Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

21 punkt porządku dziennego:


Informacja o działalności Sądu Najwyższego w roku 2012 (druk nr 1387) wraz ze stanowiskiem Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka (druk nr 1466).


Poseł Andrzej Dera:

    Panie Marszałku! Panie Prezesie Sądu Najwyższego! Panie Ministrze! Mam zaszczyt w imieniu Klubu Parlamentarnego Solidarna Polska przedstawić nasze stanowisko wobec informacji o działalności Sądu Najwyższego w roku 2012.

    Najpierw chciałbym na ręce pana prezesa złożyć bardzo serdeczne podziękowanie dla wszystkich sędziów i pracowników Sądu Najwyższego za ogrom pracy, którą państwo wykonaliście w roku ubiegłym. Dzisiaj mamy z tego sprawozdanie, oceniamy, jak Sąd Najwyższy funkcjonował w 2012 r. Chciałbym też podziękować za samo sprawozdanie - za szczegółowość, obszerność, omówienie właściwie wszystkich najistotniejszych zagadnień dotyczących ubiegłego roku, które pan prezes zawarł na temat tego, co istotnego działo się w Sądzie Najwyższym. Właściwie wszystko jest tu opisane i myślę, że to sprawozdanie jest najlepszym dowodem na to, w jak ważny i dobry sposób państwo w ubiegłym roku funkcjonowaliście.

    Sąd Najwyższy tworzą najlepsi z najlepszych sędziowie w Polsce. Te orzeczenia, bo to jest główna i zasadnicza działalność Sądu Najwyższego, są bardzo ważne dla prawidłowego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w Polsce, w szczególności dla funkcjonowania sądownictwa. Liczba tych spraw, zagadnień, uchwał, które są podejmowane przez Sąd Najwyższy, pokazuje, jak wiele jest zagadnień, które Sąd Najwyższy musi rozstrzygać - i ze swoim autorytetem je rozstrzyga. Orzeczenia te są oczekiwane przede wszystkim przez uczestników postępowań sądowych. Myślę tu o sędziach, adwokatach, prokuratorach i tych wszystkich, którzy z polskim sądownictwem mają do czynienia.

    Sprawozdanie, tak jak mówiłem, jest czytelne, przejrzyste, opisuje organizację pracy Sądu Najwyższego, szczegółową problematykę i charakterystykę orzecznictwa w poszczególnych izbach Sądu Najwyższego - Izbie Cywilnej, izbie pracy, Izbie Karnej, Izbie Wojskowej - i sprawy dyscyplinarne sędziów.

    W tym miejscu chciałbym też bardzo serdecznie podziękować za nową bazę. Mimo że instytucja Sądu Najwyższego jest wiekowa, poszła z duchem czasu i udało jej się zrobić bazę, której oczekiwano i która jest bardzo ważna dla tego, żeby te orzeczenia były dostępne od ręki. Dzisiaj mamy Internet, postęp technologiczny jest tak mocny, więc dobrze jest mieć pod ręką bezpośrednie do tego dojście - można zapoznać się z orzeczeniem, uzasadnieniem, myślę, że to w dużej mierze ułatwia pracę przede wszystkim sędziom, bo powinni oni znać orzeczenie i je stosować. Myślę, że bezpośredni dostęp do tej bazy jest dla nich fundamentalny, a przecież nie tylko sędziowie z niej korzystają, ale również uczestnicy postępowania - myślę tu o adwokatach, radcach, prokuratorach. Ten dostęp jest bardzo ważny. Chcę za to podziękować i prosić, żeby nie ustawać w rozszerzaniu sprawności funkcjonowania tej bazy. To jest naprawdę rzecz idąca z duchem czasu.

    Nie będę odnosił się tutaj do poszczególnych zagadnień czy orzeczeń, bo tych o dużym znaczeniu społecznym i gospodarczym było bardzo wiele. Myślę, że nie ma potrzeby wchodzenia w szczegóły i komentowania tego. Chciałbym jednak, panie prezesie, zwrócić uwagę na jedną kwestię, bo ważne jest, żeby widzieć o rzeczach, nad którymi warto się zastanowić, jeśli chodzi o funkcjonowanie. Tych spraw nie jest dużo, na jedną chciałbym, panie prezesie, zwrócić uwagę, dotyczy ona postępowań dyscyplinarnych sędziów. Zobaczyłem w tym sprawozdaniu, że jest pewna liczba spraw, które jakby przechodzą na następny rok. W ostatnim, 2012 r. jedenaście takich spraw w postępowaniach dyscyplinarnych sędziów nie zostało rozstrzygniętych i przeszło, podejrzewam, na kolejny rok. Prosiłbym, żeby jednak zwrócić na to uwagę. Szybkość postępowań dyscyplinarnych sędziów jest bardzo ważna, także z punktu widzenia społecznego oraz z punktu widzenia funkcjonowania samego wymiaru sprawiedliwości, w szczególności jeżeli chodzi o sędziów, bo sprawy dyscyplinarne to są zawsze delikty, które budzą lokalne, czy może nawet szersze niż lokalne, zainteresowanie. Ważne, żeby takie postępowanie odbywało się w maksymalnie szybkim terminie, żeby nie było poczucia jakiejś przewlekłości, bo to potem rzutuje na wszystkich sędziów w Polsce. Jeżeli jest głośna, nagłaśniana przez media sprawa, która żyje własnym życiem, ocena społeczna rzutuje na wszystkich sędziów. Dlatego chciałbym poprosić pana prezesa, żeby w przypadkach gdy będziecie państwo omawiali kwestie dotyczące postępowań dyscyplinarnych, jednak maksymalnie... Wiem, że to nie jest tak, iż to się uda. To są sprawy może czasami zawiłe, natomiast chcę zwrócić uwagę na to, żeby sprawy dyscyplinarne, które są rozpatrywane przez Sąd Najwyższy, były realizowane w maksymalnie krótkim terminie. Myślę, że to będzie z korzyścią dla całego wymiaru sprawiedliwości, szczególnie dla sędziów. Ale to jest tylko uwaga na marginesie, bo w zeszłym roku, to znaczy w roku 2011 takich spraw było 5, a w 2012 r. było 11 takich spraw. Jeżeli chodzi o inne grupy zawodowe, to są już śladowe ilości. Warto więc zadbać o to, żeby w szczególności w przypadku sędziów rozpatrywać sprawy dyscyplinarne w sposób dosyć szybki.

    Cóż jeszcze można powiedzieć o tym sprawozdaniu, o tej informacji pana prezesa Sądu Najwyższego? Myślę, że wszystko zostało już w tej Izbie powiedziane. Chciałbym w imieniu naszego klubu, tak jak mówiłem na początku, podziękować wszystkim, którzy pracują w Sądzie Najwyższym - to są przede wszystkim sędziowie, ale również pracownicy - za ogrom pracy, za jakość tej pracy, za zaangażowanie i życzyć, abyście państwo utrzymywali ten poziom orzecznictwa, żeby orzeczenia Sądu Najwyższego cieszyły się powszechnym szacunkiem, powszechnym uznaniem, bo to jest najistotniejsze w wymiarze sprawiedliwości.

    Na koniec chciałbym się tylko odnieść do jednego sformułowania, które padło podczas debaty, a którego użył pan poseł Robert Biedroń. Nie odczuwam, żeby Sąd Najwyższy wdawał się w jakieś polemiki polityczne. Jak zauważył pan poseł, pan marszałek Zych, obowiązkiem Sądu Najwyższego jest opiniowanie. To nie jest tak, że Sąd Najwyższy sam z siebie dokonuje analiz, tylko jest o to proszony przez Sejm. Nie może być tak, że jeżeli ktoś nie zgadza się z opinią Sądu Najwyższego, to mówi, że taka opinia ma jakieś zabarwienie polityczne. Chciałbym powiedzieć, że jest wprost odwrotnie. Nie wszystkim ona musi się podobać, ale Sąd Najwyższy opiera się w swoich opiniach na istniejącym stanie prawnym. Tak odbierałem tę, zresztą nie tylko tę, opinię, nie znalazłem tam jakichś ocen natury politycznej, tylko odniesienie się do istniejącego stanu prawnego. I chciałbym tu zaprotestować przeciwko takiej formule, jaką zaproponował Robert Biedroń, że jeżeli ktoś nie zgadza się z daną opinią, to pojawia się zarzut, że jest to uwikłanie polityczne. Tak nie jest. Chcę wyraźnie powiedzieć: takiego odczucia nie ma z mojej strony, zresztą nie spotkałem się z takimi opiniami szerzej, to pierwszy raz. Jestem zaskoczony takim sformułowaniem pana posła Biedronia, że opinie, które wydaje Sąd Najwyższy, dotyczące projektów ustaw procedowanych w polskim parlamencie, mają jakiekolwiek zabarwienie polityczne. Wprost przeciwnie, one są bardzo pogłębione, rzetelne i muszę panu prezesowi powiedzieć, że bardzo mocno wykorzystywane przez wielu posłów. Te opinie mają bardzo wysoki poziom merytoryczności i są bardzo przydatne w procesie tworzenia prawa, tego, czego dokonujemy w polskim parlamencie.

    Jeszcze raz chciałbym serdecznie podziękować za pracę i życzyć sukcesów w 2013 r., żeby również można było usłyszeć tyle pochwał, gdy będziemy rozpatrywać sprawozdanie za bieżący rok. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Andrzej Dera - Wystąpienie z dnia 25 lipca 2013 roku.


138 wyświetleń

Zobacz także: