Pani Marszałek! Panie Ministrze! Trzeba powiedzieć, że dzisiejsza dyskusja odnośnie do bezpieczeństwa ruchu drogowego wpisuje się w tę problematykę, o której ludzie, kierowcy w naszym kraju coraz częściej mówią, w związku z dużą liczbą fotoradarów, która pojawiła się przy naszych drogach, można by powiedzieć, jak gdyby proporcjonalnie do ilości budowanych nowych odcinków dróg. Jest bardzo wiele argumentów za tym, aby przeanalizować politykę radarową, dlatego że każdy z nas, który porusza się po drogach, zastanawia się, dlaczego w miejscach, które tak na dobrą sprawę powinny być miejscami, gdzie można rozwinąć większą prędkość, nagle wprowadza się ograniczenia, które de facto, ma się wrażenie, służą tylko po to, aby pobierać opłaty od kierowców. W 2005 r., kiedy przyszedłem do Sejmu, z tytułu opłat i kar budżet państwa zbierał 470 mln zł. Dzisiaj zakładamy, że będzie to 1,5 mld zł, a więc olbrzymia kwota. W związku z tym rodzi się pytanie, w jakim kierunku zmierzamy i czy rzeczywiście ta polityka radarowa jest (Dzwonek) tutaj właściwa - ile docelowo, tak na dobrą sprawę, tych urządzeń ma stanąć w Polsce i czy rzeczywiście ich praca jest na tyle efektywna, że można powiedzieć, iż ta polityka jest właściwa? Chciałbym, pani marszałek, jeszcze jeden przykład podać, przykład francuski. To samo urządzenie we Francji wykonuje 10 razy więcej zdjęć - 10 razy więcej. A więc ile w ogóle nas ta polityka kosztuje i jakie rzeczywiście wymierne efekty przynosi? Dziękuję bardzo.