Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

17 punkt porządku dziennego:


Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o postępowaniu dyscyplinarnym wobec osób wykonujących niektóre zawody prawnicze (druk nr 1202).


Poseł Beata Kempa:

    Bardzo dziękuję, panie marszałku.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! W imieniu Klubu Parlamentarnego Solidarna Polska mam zaszczyt przedstawić projekt ustawy o postępowaniu dyscyplinarnym wobec osób wykonujących niektóre zawody prawnicze zawarty w druku nr 1202.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Projekt ustawy o postępowaniu dyscyplinarnym wobec osób wykonujących niektóre zawody prawnicze zaiste stanowi novum w wymiarze sprawiedliwości, obejmuje reformę sądów w celu poprawy systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów oraz reformę zawodów prawniczych, w tym zmianę modelu odpowiedzialności dyscyplinarnej przedstawicieli zawodów prawniczych. Nie boję się powiedzieć, że projekt jest propozycją swoistej rewolucji w tym zakresie, rewolucji od czasów, kiedy nastał art. 17 konstytucji. Wtedy nikt nie myślał - sądzę, iż nawet zamysłodawcy i później ustawodawca - że art. 17, jego realizacja pójdzie aż w takim kierunku, w naszej ocenie wręcz przeinterpretowanym, a co za tym idzie, będzie skutkował zbyt dużym wpływem korporacji na nasze życie publiczne.

    Projekt ustawy zakłada, że odpowiedzialność dyscyplinarna w objętych jego zakresem zawodach prawniczych powinna opierać się na zasadzie rozpatrywania spraw dyscyplinarnych przez niezawisłe sądy dyscyplinarne - w pierwszej instancji sąd wyodrębniony w ramach sądownictwa powszechnego, w drugiej instancji Sąd Najwyższy.

    I to stanowi jak gdyby pierwsze novum, jeśli chodzi o podejście państwa do postępowania dyscyplinarnego. A więc jeszcze raz powtórzę, niezawisły sąd dyscyplinarny - pierwszą instancją będzie sąd apelacyjny, a drugą Sąd Najwyższy. Założenie to nawiązuje do Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych oraz ratyfikowanej przez Rzeczpospolitą Polską Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, proklamującej prawo do sprawiedliwej i publicznej rozprawy przed właściwym niezawisłym i bezstronnym sądem. Podobne standardy określone są również w innych międzynarodowych dokumentach ratyfikowanych przez Polskę, te akty przytoczyliśmy w uzasadnieniu projektu.

    Również zasady konstytucyjnego porządku prawnego w Polsce nie sprzeciwiają się, powtarzam, nie sprzeciwiają się powołaniu wspólnego sądu dyscyplinarnego dla różnych zawodów prawniczych. Dlaczego to podkreślam? Ponieważ w niektórych opiniach zawarte są stwierdzenia, iż obecnie obowiązujący porządek prawny sprzeciwia się temu. Jeśli ci, którzy podpisali się pod tymi opiniami, wskażą, który konkretnie artykuł konstytucji czy innych umów na to nie zezwala - a nie są w stanie wskazać - to wtedy podejmę się dyskusji. Ponieważ nie zostało to dokładnie wyartykułowane poza tymi stwierdzeniami, sądzę, że jest to li tylko po prostu zwykły opór korporacji przed nowym rozwiązaniem i generalnie przed nowymi standardami, a może inaczej - w ogóle standardami, które powinny w postępowaniu dyscyplinarnym obowiązywać.

    Projekt ustawy uwzględnia uwarunkowania wynikające z przytoczonego już wcześniej przeze mnie art. 17 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, powierzającego sprawowanie pieczy nad należytym wykonywaniem zawodów zaufania publicznego samorządom zawodowym w granicach interesu publicznego i dla jego ochrony. O ów interes publiczny najbardziej tutaj chodzi wnioskodawcom, ponieważ istotnym elementem interesu publicznego, który chroni norma konstytucyjna, jest właściwy poziom spełniania czynności przez członków danych grup zawodowych. Zapewnienie tego wymogu gwarantuje ustalenie w poszczególnych ustawach o samorządzie zawodowym m.in. zasad wykonywania danego zawodu oraz przesłanek dotyczących odpowiedzialności za ich naruszenie. Z tego względu projekt ustawy przewiduje pozostawienie w poszczególnych ustawach niezmiennych przesłanek dotyczących odpowiedzialności dyscyplinarnej każdego z zawodów prawniczych. A więc granicę art. 17 i stanowienie owych korporacji o zakresie i przesłankach w kwestii odpowiedzialności dyscyplinarnej zachowujemy. W ten sposób zostanie poszanowana specyfika wykonywania danego zawodu prawniczego oraz zapewni się respektowanie określonych przez poszczególne grupy norm etyki zawodowej. W tej sprawie niejednokrotnie wypowiadał się Trybunał Konstytucyjny. Co do kwestii dotyczących norm, które mają być określone czy są określane przez odpowiednie korporacje, a sądownictwo w tym zakresie może być ustanowione w odrębnych ustawach, ostatnie takie orzeczenie - w sprawie którego miałam wielki zaszczyt reprezentować Izbę przed Trybunałem Konstytucyjnym - dotyczyło np. postępowania dyscyplinarnego wobec myśliwych. Mówiono o zasadach etyki, które mogą i muszą być przez ową, można powiedzieć, organizację określone, natomiast w oddzielnej ustawie powinno być zawarte postępowanie dyscyplinarne. Zachowana też zostanie powierzona konstytucyjnie samorządom zawodowym piecza nad wykonywaniem zawodu, bowiem - tak jak dotychczas - poszczególne zawodowe środowiska prawnicze w sposób niezależny będą mogły kształtować oceny zachowań swoich członków z punktu widzenia standardów należytego wykonywania zawodu oraz wskazywać te zachowania, które w nie godzą, albowiem właśnie tutaj uważamy, że korporacje będą mogły zrobić to najlepiej i zgodnie z pragmatyką w poszczególnych zakresach.

    Z pewnością tym uprawnieniom nie może uchybiać proponowane ujednolicenie wyłącznie trybu postępowania w ramach dyscyplinarnych wobec osób wykonujących niektóre zawody prawnicze, sprowadzające się do wprowadzenia jednolitych zasad i trybu postępowania przed niezawisłym sądem dyscyplinarnym. Jeszcze raz podkreślam, wszystkim posłom zwracam uwagę, że kształtowanie oceny zachowań, norm, standardów należytego wykonywania zawodów należy do korporacji, a jednolity sąd dyscyplinarny dla tych zawodów, które proponujemy - bo oczywiście nie są to przecież wszystkie zawody czy funkcje, o czym za chwilę, do tego za chwilę się odniosę - nie stoi w sprzeczności z konstytucją, a w szczególności z art. 17 konstytucji.

    Usytuowanie sądu dyscyplinarnego pierwszej instancji w ramach sądownictwa powszechnego na szczeblu sądu apelacyjnego i rezygnacja z dotychczas wyłącznego, krytykowanego przez społeczeństwo modelu korporacyjnego orzecznictwa dyscyplinarnego w najskuteczniejszy sposób zagwarantują ochronę owego interesu publicznego. W interesie publicznym leży bowiem rozpoznanie każdej sprawy przez niezawisły sąd i to jest właśnie podstawowa idea i zasada, która przyświecała wnioskodawcom przy podejmowaniu tej inicjatywy legislacyjnej - przez niezawisły sąd, w sposób oparty na powszechnych, akceptowanych w systemie prawnym zasadach postępowania dających gwarancję właściwej jego ochrony. Proponowane zatem odjęcie samorządom, jeśli chodzi o zawody prawnicze, uprawnienia do sprawowania orzecznictwa dyscyplinarnego i powierzenie tego orzecznictwa sądom powszechnym i Sądowi Najwyższemu mają służyć interesowi publicznemu, a zakres wynikających z tej zmiany ograniczeń dotychczasowych uprawnień samorządów jest odpowiedni dla ochrony tego interesu.

    Projektowany model sądownictwa dyscyplinarnego powinien z jednej strony zagwarantować ujednolicenie kryteriów, jakie znajdą zastosowanie wobec osób poddanych takiemu postępowaniu, ale z drugiej strony, między innymi przez przepisy przewidujące jawność rozpraw dyscyplinarnych, bo to uznajemy za zasadę, stanowić dla społeczeństwa zapewnienie, że każde zachowanie naruszające normy etyki danego zawodu, jako sprzeczne z etyką zawodową, zostanie odpowiednio do stopnia zawinienia napiętnowane, niezależnie od interesu członka danej korporacji zawodowej. Takie rozwiązanie pozwoli także na wyeliminowanie podnoszonych niejednokrotnie zarzutów uzależnienia inicjowania i rozpoznawania spraw dyscyplinarnych od wpływu interesu danej grupy zawodowej.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Inaczej i prościej mówiąc, nawiązuję tutaj do tego ostatniego bardzo ważnego zdania, o owej jawności i wyeliminowaniu podnoszonych niejednokrotnie zarzutów społeczeństwa, które mówi wyraźnie: a cóż tam te sądy dla sędziów, prokuratorów i innych osób wykonujących niektóre zawody prawnicze, przecież kruk krukowi oka nie wykole - tak się mówi najczęściej, jest to przykre, ale prawdziwe, a więc jest to odbiór ze szkodą dla wielu członków tychże korporacji, którzy bardzo ciężko i bardzo dobrze pracują, tego typu rozwiązań, które kładą się cieniem na całych korporacjach - dla realizacji przedstawionych założeń projekt ustawy o postępowaniu dyscyplinarnym wobec osób wykonujących niektóre zawody prawnicze wprowadza w szczególności następujące rozwiązania. W art. 1 projektu określony został krąg podmiotów, do których mają zastosowanie regulacje objęte projektowaną ustawą. Przyjęto zatem, że wspólny tryb postępowania dyscyplinarnego powinien obejmować sędziów sądów powszechnych, prokuratorów i asesorów powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury, sędziów sądów powszechnych i prokuratorów powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury w stanie spoczynku, adwokatów i aplikantów adwokackich, radców prawnych i aplikantów radcowskich, komorników sądowych, asesorów i aplikantów komorniczych, notariuszy, asesorów notarialnych i aplikantów notarialnych. Jednocześnie projekt ustawy o postępowaniu dyscyplinarnym wobec osób wykonujących niektóre zawody prawnicze ze względu na charakter usytuowania w strukturze szeroko pojmowanego wymiaru sprawiedliwości nie obejmuje swoją regulacją osób wykonujących zawody prawnicze poza sądownictwem powszechnym, w szczególności zaś sędziów sądów wojskowych oraz prokuratorów wojskowych jednostek organizacyjnych prokuratury, prokuratorów IPN, sędziów sądów administracyjnych, Sądu Najwyższego, Trybunału Konstytucyjnego i Trybunału Stanu, a także radców Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa, referendarzy sądowych i asystentów sędziów. Za takim rozwiązaniem przemawiają także względy konstytucyjne oraz regulacje ustrojowe. W odniesieniu do sędziów sądów wojskowych i prokuratorów wojskowych zasadne jest utrzymanie istniejącej odrębności nie tylko z przyczyn ustrojowych, ale także do czasu włączenia struktur wojskowych do struktur powszechnych - wobec specyfiki pełnionej przez nich służby. Wiele razy słyszeliśmy o tym, niemal wszystkie opcje polityczne skłaniały się do tego, że jeśli takie rozwiązanie legislacyjne będzie przedstawione, a powinno być ono przedstawione przez rząd i z woli rządu, ponieważ to byłaby duża reforma, która wymagałaby gruntownego przeprocedowania, również kwerendy innych aktów prawnych z nią związanych, chodzi tutaj o ustrój sądownictwa, to w tym przypadku to rozwiązanie będzie siłą rzeczy, z mocy prawa, tożsame.

    Projekt nie ingeruje w materię związaną z pojęciem przewinienia dyscyplinarnego i jego znamion, rodzajów kar możliwych do wymierzenia za delikty zawodowe, pozostawiając te kwestie dotychczasowym regulacjom odnoszącym się do poszczególnych grup zawodowych. Celowo zatem przewiduje się pozostawienie w poszczególnych ustawach niezmienionych przesłanek odpowiedzialności dyscyplinarnej dla każdego z zawodów prawniczych. W ten sposób, Wysoka Izbo, poszanowana zostanie specyfika wykonywania danego zawodu prawniczego i zapewni się respektowanie określonych przez poszczególne grupy norm etyki zawodowej. Kognicji sądu dyscyplinarnego powierza się także inne sprawy przekazane na mocy odrębnych przepisów, które szczegółowo wykazaliśmy w uzasadnieniu projektu.

    Kierując się przewidywaną, potencjalną liczbą spraw dyscyplinarnych, zgodnie z projektowanymi regulacjami sąd dyscyplinarny pierwszej instancji będzie funkcjonować jako wydział każdego sądu apelacyjnego, a sądem drugiej instancji będzie Sąd Najwyższy. Do orzekania w sądzie dyscyplinarnym byliby uprawnieni wszyscy sędziowie danego sądu, a sąd dyscyplinarny orzekałby w składzie trzech sędziów. Biorąc pod uwagę z jednej strony dotychczasowe doświadczenia sądownictwa dyscyplinarnego wobec sędziów sądów powszechnych opartego na przepisach K.p.k., z drugiej zaś konieczność zagwarantowania przejrzystości i obiektywizmu postępowania, przyjęto w projekcie ustawy następujące reguły wyznaczania składów orzekających sądu dyscyplinarnego: przewodniczącego składu orzekającego wyznacza się w kolejności według wpływu sprawy oraz jawnej dla stron listy sędziów danego sądu orzekających w sprawach karnych ułożonej w porządku alfabetycznym; pozostałych członków składu orzekającego wyznacza się w kolejności według wpływu sprawy oraz jawnej dla stron listy sędziów danego sądu ułożonej w porządku alfabetycznym.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Takie podejście, dość ściśle, przyznajemy, określone, zapobiegnie zarzutowi, że sprawami, które są przydzielane, można w jakiś sposób manipulować. Będzie to niemożliwe, ponieważ zasady będą jasno określone w naszej ustawie.

    Projekt ustawy powierza funkcję oskarżyciela przed sądem dyscyplinarnym wyspecjalizowanemu organowi, tworząc instytucję rzecznika dyscyplinarnego. Organ ten będzie realizował swoje zadania przy pomocy zastępców działających przy poszczególnych sądach dyscyplinarnych.

    Projekt gwarantuje rzecznikowi dyscyplinarnemu i jego zastępcom w zakresie wykonywania ich zadań pełną niezależność. Służyć ma temu tryb ich powoływania oraz czytelne kryteria odwoływania. Odsyłamy do art. 10 ust. 1 i art. 11 projektu. Jednocześnie funkcji rzecznika dyscyplinarnego i jego zastępcy nie będzie można łączyć z pełnieniem innych funkcji w prokuraturze.

    Dla usprawnienia prowadzonych postępowań dyscyplinarnych, szczególnie w przypadku zwiększania się ich liczby, celem zapewnienia szybkości i sprawności ich przeprowadzania przewiduje się, że rzecznik dyscyplinarny i jego zastępcy będą mogli zlecać wykonywanie niektórych czynności prokuratorom powszechnych jednostek prokuratury delegowanym przez prokuratora generalnego. Sprawność postępowania wyjaśniającego ma również zapewnić nadzór rzecznika dyscyplinarnego nad działalnością zastępców i prokuratorów delegowanych z możliwością przejęcia przez niego do prowadzenia każdej sprawy prowadzonej przez zastępcę.

    Dla wzmocnienia odpowiedzialności rzecznika dyscyplinarnego w zakresie powierzonych mu zadań przewidziano, że będzie on przedstawiał pierwszemu prezesowi Sądu Najwyższego, Krajowej Radzie Sądownictwa, ministrowi sprawiedliwości, a także wskazanym organom samorządów zawodowych, nie później niż do 30 kwietnia następnego roku, informacje o liczbie, rodzaju i sposobie zakończenia prowadzonych postępowań dyscyplinarnych w danym roku oraz wynikających z nich istotnych problemów.

    Postępowanie dyscyplinarne ma obejmować, po pierwsze, czynności sprawdzające, po drugie, postępowanie wyjaśniające i, po trzecie, postępowanie przed sądem dyscyplinarnym, co jest konsekwencją subsydiarnego stosowania norm Kodeksu postępowania karnego. Żądanie wszczęcia postępowania wyjaśniającego przez organy wskazane w projekcie jest dla rzecznika dyscyplinarnego wiążące. Z uwagi na szczególny charakter podmiotowo-przedmiotowy projektowanej regulacji obowiązek taki nie powstaje w sytuacji, gdy występuje o to inny wnioskodawca, zwłaszcza osoba fizyczna. W tych przypadkach rzecznik dyscyplinarny przeprowadzi czynności sprawdzające, które mogą skutkować wszczęciem postępowania wyjaśniającego. W przeciwnym wypadku przy braku podstaw do wszczęcia takiego postępowania zawiadomi on o swoim stanowisku, uzasadniając je, osoby lub podmiot, od których pochodziły informacje podlegające sprawdzeniu. To jest rzeczywiście zasada oportunizmu, ale w tym przypadku ma ona służyć zapewnieniu realizacji zasady ekonomii procesu i eliminacji zarzutów oczywiście bezzasadnych. W konsekwencji nie przewiduje się instytucji odmowy wszczęcia postępowania wyjaśniającego.

    W projekcie przewiduje się, że na etapie postępowania wyjaśniającego pokrzywdzony jest obok obwinionego stroną postępowania, zaś w postępowaniu przed sądem dyscyplinarnym pokrzywdzony może działać jako strona w charakterze oskarżyciela posiłkowego obok rzecznika dyscyplinarnego lub jego zastępcy. Rzecznik dyscyplinarny lub jego zastępca będzie mógł zawsze podjąć czynności sprawdzające i wszcząć postępowanie wyjaśniające z własnej inicjatywy. Postępowanie wyjaśniające kończy wniesienie do sądu dyscyplinarnego wniosku dyscyplinarnego lub umorzenie postępowania przez prokuratora dyscyplinarnego albo jego zastępcę. Jednakże w przypadku podjęcia decyzji o umorzeniu postępowania przez zastępcę rzecznika dyscyplinarnego wymaga ona zatwierdzenia przez rzecznika dyscyplinarnego.

    Uwzględniając dorobek orzecznictwa i doktryny w sprawach karnych, w art. 17 ust. 2 projektu zezwala się oskarżycielowi na zamieszczenie we wniosku dyscyplinarnym wniosku o orzeczenie bez przeprowadzenia rozprawy uzgodnionej z obwinionym kary, jak również w art. 18 ust. 4 w postępowaniu przed sądem dyscyplinarnym przewiduje się odpowiednie stosowanie art. 387 Kodeksu postępowania karnego - jest to znana wszystkim instytucja dobrowolnego poddania się karze - co może w sposób istotny skrócić postępowanie dyscyplinarne.

    W projekcie dąży się do zapewnienia sprawności postępowania przed sądem dyscyplinarnym. Ma temu służyć sposób wyznaczania i przeprowadzania rozprawy dyscyplinarnej. Są to rozwiązania zawarte w art. 18 ust. 1-3 i art. 25 ust. 3 projektu.

    Uwzględniając powszechnie zgłaszane postulaty, jak już wcześniej wspomniałam, wprowadza się jako zasadę jawność rozprawy dyscyplinarnej. Stanowi to rozwinięcie gwarancji rzetelnego procesu sądowego wyrażonej w art. 45 ust. 1 konstytucji, a ponadto w art. 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności z dnia 4 listopada 1950 r.

    W projekcie wzorem dotychczasowych regulacji korporacyjnych przewiduje się, że postępowanie dyscyplinarne toczy się mimo utraty w jego toku przez obwinionego prawa do pełnienia służby lub wykonywania zawodu.

    Kierując się względami praktycznymi, odstępuje się od odrębnego trybu procesowego w przedmiocie zezwolenia na pociągnięcie sędziego lub prokuratora do odpowiedzialności karnej w przypadku, gdy przed sądem dyscyplinarnym okaże się, że przewinienie dyscyplinarne zawiera jednocześnie znamiona przestępstwa.

    Uwzględniając charakter pełnionej służby, w ustawie Prawo o ustroju sądów powszechnych i ustawie o prokuraturze wprowadza się jednolity sposób postępowania i możliwe do podjęcia przez sąd dyscyplinarny środki związane z zarzutem popełnienia przestępstwa przez sędziego lub prokuratora. W wypadku przedstawicieli pozostałych objętych projektem ustawy zawodów prawniczych będzie również możliwe zawieszenie w czynnościach zawodowych przez sąd dyscyplinarny w oparciu o przepisy poszczególnych ustaw regulujących wykonywanie danego zawodu.

    Projekt nie definiuje pojęcia przewinienia dyscyplinarnego mniejszej wagi. Uwzględniając dotychczasowy dorobek orzecznictwa dyscyplinarnego sędziów oraz doktryny prawa karnego, wprowadza instytucję wypadku mniejszej wagi, dając sądowi dyscyplinarnemu możliwość odstąpienia od wymierzenia obwinionemu kary. Takie rozwiązanie, jednolite dla wszystkich zawodów prawniczych, zawodów objętych regulacjami ustawy, ma gwarantować wyłącznie sądowy wymiar kary. W konsekwencji dokonaliśmy oczywiście zmian w przepisach odpowiednich ustaw.

    Powielając rozwiązanie zawarte aktualnie w art. 122 ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, nie dopuszcza się możliwości wniesienia kasacji od wyroku sądu dyscyplinarnego drugiej instancji, dając jednocześnie rzecznikowi praw obywatelskich uprawnienie do zaskarżenia kasacją prawomocnych rozstrzygnięć. Podobnie przewidziana w art. 27 projektu instytucja wznowienia postępowania została oparta na sprawdzonym w praktyce rozwiązaniu zawartym w art. 126 ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych i uzupełniona o przepis analogiczny do art. 542 § 5 Kodeksu postępowania karnego.

    W sprawach nieuregulowanych projekt przewiduje odpowiednie zastosowanie przepisów Kodeksu postępowania karnego oraz rozdziałów I-III Kodeksu karnego. Wprowadzenie tego rozwiązania pozwoli na odpowiednie stosowanie w postępowaniu dyscyplinarnym unormowań Kodeksu karnego dotyczących zasad odpowiedzialności, form popełnienia czynu oraz reguł wyłączenia odpowiedzialności.

    Wykonanie prawomocnych orzeczeń w sprawach dyscyplinarnych pozostawiono organom samorządów zawodowych, o ile przepisy szczególne nie stanowią inaczej (w stosunku do adwokatów i aplikantów adwokackich, radców prawnych i aplikantów radcowskich, komorników, asesorów i aplikantów komorniczych, notariuszy, asesorów notarialnych i aplikantów notarialnych), następnie pozostawiono ministrowi sprawiedliwości, a także właściwemu prezesowi sądu apelacyjnego lub prokuratorowi apelacyjnemu (w stosunku do sędziów i asesorów sądów powszechnych, prokuratorów i asesorów powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury, sędziów sądów powszechnych i prokuratorów powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury w stanie spoczynku).

    W razie wydania przez sąd dyscyplinarny wyroku wymierzającego karę: adwokatowi lub aplikantowi adwokackiemu - wydalenia z adwokatury, radcy prawnemu - pozbawienia prawa do wykonywania zawodu lub aplikantowi radcowskiemu - wydalenia z aplikacji, notariuszowi - pozbawienia prawa prowadzenia kancelarii, asesorowi notarialnemu - skreślenia z wykazu asesorów notarialnych, aplikantowi notarialnemu - skreślenia z listy aplikantów notarialnych, komornikowi sądowemu - odpowiednio wydalenia ze służby, asesorowi - skreślenia z wykazu asesorów, aplikantowi - skreślenia z listy aplikantów - sąd dyscyplinarny zawiadomi o tym właściwy organ samorządu zawodowego, a w przypadku notariuszy i komorników sądowych - także ministra sprawiedliwości. Organy te podejmą stosowne czynności w celu wykonania wyroku.

    Wprowadzenie nowego modelu postępowania dyscyplinarnego powoduje konieczność dokonania, prócz sygnalizowanych wyżej, szeregu innych zmian w aktach prawnych regulujący pełnienie danej służby i bardzo dokładnie wymieniliśmy, gdzie te przepisy zmieniamy. Ponadto, Wysoka Izbo, proponujemy 6-miesięczny termin vacatio legis.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Każdy wnioskodawca jest zobowiązany, pod karą i groźbą nieprzyjęcia bądź odrzucenia przez Marszałka Sejmu projektu, do oceny skutków regulacji, i słusznie, to dobra zasada. Otóż owa ocena skutków regulacji, o którą pokusiliśmy się i której dokonaliśmy, jest zawarta w projekcie ustawy. Wyliczenia są dość szczegółowe. Są to oczywiście szacunki, ale w naszej ocenie dobre szacunki, a ponadto wymiar sprawiedliwości zawsze ma duży i niezagrożony budżet, i te kwoty, które wyliczyliśmy, nie są kwotami, które w jakiś określony sposób rujnowałyby budżet wymiaru sprawiedliwości, nawet jeśli byłyby wprowadzone w trakcie roku budżetowego.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Co do opinii o zgodności projektu z prawem Unii Europejskiej - proponowane zmiany nie są sprzeczne z prawem Unii Europejskiej.

    Do projektu ustawy o postępowaniu dyscyplinarnym wobec osób wykonujących niektóre zawody prawnicze wpłynęły również opinie. W dużej mierze te opinie stanowią sprzeciw i jakby strach, moim zdaniem, przed zupełnie nowym modelem postępowania dyscyplinarnego. Ja to uznaję jako taki naturalny odruch i przejaw korporacji. Naturalny, bo chcą zachować status quo i swoją prerogatywę, jeśli idzie o sądownictwo dyscyplinarne. Natomiast skoro dzisiaj, tak jak powiedziałam, na wymiar sprawiedliwości państwo polskie łoży ok. 10 mld zł, odbiór, odbiór, powtarzam, wizerunek wymiaru sprawiedliwości i wszystkich organów, które się z nim wiążą, nie jest odbiorem dobrym. Na to składa się szereg czynników. Ale ostatnią, dość spektakularną - aczkolwiek projekt był wniesiony, żeby było jasne, dużo wcześniej, on nie był reakcją na jakąś szczególną patologię, z którą mieliśmy ostatnio do czynienia - patologią była sprawa Amber Gold. Ona pokazała jak w soczewce, zresztą nie tylko Amber Gold, wcześniej mieliśmy sprawę Olewnika, wcześniej mieliśmy również wiele, wiele innych spraw. Nie chcę już tutaj przytaczać nazwisk tych osób. Wobec części z nich toczą się dzisiaj stosowne postępowania w prokuraturze.

    Chcę powiedzieć, że ten naturalny opór trzeba po prostu złamać. Trzeba po prostu złamać i zastanowić się wspólnie, przy udziale tych korporacji, bo ja zapraszam przedstawicieli korporacji, jeśli taka będzie wola Wysokiej Izby, do rzeczowej i spokojnej dyskusji w komisjach. Bo wielu jest członków tych korporacji, którzy dzisiaj mówią wyraźnie: tak, oni się godzą. Wszyscy ci, którzy ciężko, uczciwie pracują, nie życzą sobie, żeby, krótko mówiąc, te czarne owce, których zachowanie kładzie się głębokim cieniem na olbrzymiej pracy, dobrej pracy pozostałych członków korporacji, ważyły tak naprawdę na ich ocenie społecznej, a tak się dzieje. I jeśli zaproponujemy dzisiaj, i damy sygnał jako Wysoka Izba całemu społeczeństwu, że my się nie boimy odpowiedzialności, jasnej, przejrzystej, niekorporacyjnej, przed niezawisłym sądem, wobec jawności postępowania, według reguł ustalonych przez tych, którzy się najlepiej na tych regułach znają, tutaj mówię o korporacjach, według zasad etyki i pragmatyki w tym zakresie, a więc myślę, że jesteśmy tutaj naprawdę w porządku. Te role szanujemy i dzielimy. Jesteśmy w stanie wspólnie i dobrze nad tym projektem procedować.

    Chciałabym się odnieść do opinii pierwszego prezesa Sądu Najwyższego, który podtrzymywał zasadnicze tezy i wnioski zawarte w opinii BAS, natomiast w sposób szczególny przytacza następujące artykuły konstytucji: art. 2, art. 17 ust. 1, art. 32, art. 173 oraz art. 178 ust. 1. Jestem gotowa na dyskusję z prezesem bądź przedstawicielem pana pierwszego prezesa Sądu Najwyższego, bo nie sposób się zgodzić, że te rozwiązania, które tutaj przedstawiamy, godzą w zasadę wyrażoną w art. 2 konstytucji, który mówi o tym, że Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej. Czymże, jeśli nie zasadą sprawiedliwości społecznej, jest to, że społeczeństwo może obserwować postępowanie dyscyplinarne wobec osoby, która sprzeniewierzyła się zasadom swojego zawodu bądź zasadom, które powinny przyświecać działalności wymiaru sprawiedliwości. Nie widzę tutaj żadnej sprzeczności z art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, który często jest przez Trybunał Konstytucyjny interpretowany bardzo szeroko.

    Jeśli chodzi o niezgodność z art. 17 ust. 1 konstytucji, czyli z owym słynnym art. 17, to w ogóle powinniśmy w sposób szczególny pochylić się nad nim przy zmianie konstytucji, która prędzej czy później Wysoką Izbę czeka. Art. 18 ust. 1 mówi, że w drodze ustawy można tworzyć samorządy zawodowe reprezentujące osoby wykonujące zawody zaufania publicznego i sprawujące pieczę nad należytym wykonywaniem tego zawodu. Myślę, że to, iż pozostawiamy kwestię ustalania zasad etyki zawodowej jest świetną realizacją art. 17. Natomiast sądownictwo dyscyplinarne jest realizacją zasady demokratycznego państwa prawnego. Nie widzę tutaj absolutnie sprzeczności z art. 17. Nie ma tutaj nawet, że tak powiem, realnego uzasadnienia w tym zakresie. Jest to zarzut, w mojej ocenie, dla zarzutu.

    Wreszcie art. 32 konstytucji. Dziwię się, że ten artykuł został przytoczony, bo w myśl tego artykułu powinniśmy właśnie wprowadzić tę instytucję, dlatego że art. 32 jest dość prosty do zinterpretowania i mówi wyraźnie, że wszyscy są równi wobec prawa i wszyscy mają prawo do równego traktowania. Jeżeli weźmiemy pod uwagę główny cel, jaki zakładamy przy nowej ustawie o postępowaniu dyscyplinarnym wobec osób wykonujących niektóre zawody prawnicze, to wszyscy są wobec prawa równi, wprowadzamy jednolity sąd dyscyplinarny, który jest złożony z niezawisłych sędziów. Jeśli chodzi o argument, że nie dotyczy to innych sędziów, na przykład Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego, moglibyśmy mówić o nierówności wobec prawa wtedy, kiedy dla sędziów sądów powszechnych, prokuratorów, komorników itd. ustanowilibyśmy sądy dyscyplinarne, a dla innych w ogóle nie byłoby tych sądów. W związku z powyższym podnoszony zarzut sprzeczności z art. 32 uważam za chybiony i niezasadny.

    Wreszcie art. 173 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Sądy i trybunały są władzą odrębną, niezależną od innych władz. Przecież nie zawieramy w tym projekcie stwierdzenia, że sądownictwo dyscyplinarne będą stanowić, nie wiem, jakieś organy władzy wykonawczej czy organy władzy ustawodawczej. Przecież nie jest to prowadzone przez komisję sejmową, która, nie wiem, bada złamanie etyki, ani przez jakiś organ, który miałby być powołany do przeprowadzania postępowania dyscyplinarnego wobec sędziów i prokuratorów. Idea niezawisłego sądownictwa, jego dwuinstancyjność i wreszcie możliwość kierowania przez rzecznika praw obywatelskich kasacji absolutnie nie stoją tutaj w sprzeczności z art. 173, wręcz przeciwnie, są gwarantem niezależności w tym zakresie.

    Art. 178 konstytucji mówi o tym, że sędziowie w sprawowaniu urzędu są niezawiśli i podlegają tylko konstytucji. Trudno zrozumieć ten zarzut, skoro, jak już wcześniej wspomniałam, sąd dyscyplinarny mają stanowić niezawiśli w swoim orzekaniu sędziowie. Jak najbardziej jest to zgodne z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, która hołduje zasadzie niezawisłości. Dlatego myślę, że ten opór wynika z tego, że to sądownictwo dyscyplinarne funkcjonowało przez wiele lat i po prostu wszyscy się do tego przyzwyczaili, natomiast w odbiorze społecznym jest to już nie do zaakceptowania w świetle tych patologicznych sytuacji, z którymi mamy ostatnio coraz częściej do czynienia.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W świetle przytoczonego, myślę, dość szczegółowo uzasadnienia wnoszę, aby projekt ustawy, czy proszę, może raczej tak, bo wnosić będą zapewne różne wnioski przedstawiciele klubów, proszę o to, abyśmy nie odrzucali tego projektu w pierwszym czytaniu, abyśmy pochylili się wreszcie w ogóle nad problematyką postępowania dyscyplinarnego wobec osób wykonujących niektóre zawody prawnicze. Tej dyskusji nie unikniemy, a chcielibyśmy uniknąć, aby nie było sądów dyscyplinarnych, które obecne są w debacie publicznej, w debacie publicznej wymierza się wyroki. Dlaczego wymierza się wyroki? Dlatego, że w odczuciu tych, którzy tę debatę podejmują poza sądem dyscyplinarnym, poza salą sądową sądu dyscyplinarnego, jest owo poczucie krzywdy i niesprawiedliwości i jeszcze większe wśród społeczeństwa poczucie bezkarności osób, które wykonują niektóre zawody prawnicze, a które tym zawodom się sprzeniewierzają. Ta bezkarność, to poczucie bezkarności - może tak to ujmę - jest porażające.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zatem wobec wszystkich w mojej ocenie gwarancji, przede wszystkim gwarancji procesowych dla tych, którzy mają być takiemu sądownictwu poddani, oraz wobec moim zdaniem stworzenia zdecydowanie wyższego standardu niż sąd korporacyjny i wobec tego, żeby przestała - może mówię zbyt idealistycznie, ale jednak - być modna zasada, że kruk krukowi oka nie wykole, wnoszę i proszę Wysoką Izbę, abyśmy procedowali nad projektem ustawy o postępowaniu dyscyplinarnym wobec osób wykonujących niektóre zawody prawnicze. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Beata Kempa - Wystąpienie z dnia 18 kwietnia 2013 roku.


124 wyświetleń

Zobacz także: