Pani Marszałek! Usta PiS-u, poseł Szczerski w czasie swojego wystąpienia, szanowni państwo, co tu dużo mówić, regularnie dzisiaj obrażał swoją inteligencję, o której tu, w Sejmie, tak bywa, mamy nawet niekiedy wysokie zdanie. Ale widać usta PiS-u miały dzisiaj wyjątkowo zły dzień. Bo to, że ktoś obraża własną inteligencję, to jest jego prywatna sprawa. Jeśli jednak ktoś obraża inteligencję Polaków, to akurat w przypadku niewątpliwego sukcesu, jakim jest przyjęcie takiego właśnie budżetu Unii Europejskiej dla Polski, jest to po prostu narażanie się na śmieszność. Śmieje się dzisiaj z PiS-u, jak wykazują badania, większość Polaków. Bo Polacy zacierają ręce, myśląc, jak mądrze i efektywnie wydać euro do 2020 r., a Prawo i Sprawiedliwość wyciera nerwowo ręce o spodnie, nie wiedząc, jak by tu, nawet kosztem zdrowego rozsądku, wmówić ludziom, że sukces to porażka.
Jakich to figur retorycznych i określeń użyły usta PiS-u w dniu dzisiejszym, by zwrócić uwagę na swoje wątpliwe argumenty: przekuć nadmuchany balon, peerelowska propaganda, loteria zdrapki. Efektowne, bardzo literackie, ale na szczęście nie zmniejszy to już wynegocjowanych przez Donalda Tuska środków dla Polski. Nawet przedstawiona przez usta PiS-u matematyka jest kolejnym argumentem na to, by wprowadzić dzieci 6-letnie do szkół, proszę państwa, ponieważ braki edukacyjne, jeśli chodzi o dodawanie, jak widać w wyliczankach PiS-u, sięgają chyba podstawówki.
Szanowni Państwo! Gdyby żył znany reżyser Alfred Hitchcock, to uważam, że zatrudniłby chyba cały klub PiS-u jako swoich konsultantów. Bo nikt tak jak wy, szanowni państwo, nie potrafi straszyć ludzi.
(Poseł Andrzej Duda: Was zatrudniłby Monty Python.)
Z debaty politycznej i wymiany poglądów potraficie uczynić seans strachu, który tak naprawdę wam zagląda w oczy, bo Polacy, dzięki między innymi nowemu budżetowi Unii Europejskiej, patrzą w przyszłość z nadzieją mimo trudnych czasów i kryzysu w Europie. Usta PiS-u, szanowni państwo, chciały też dodać sobie nieco świeżości, może poszukać kontaktu z młodym elektoratem, no i pan poseł Szczerski użył określenia, na które chyba nikt nie pozwoliłby sobie, zszedł na poziom dość niski, używając określenia: Tusk nie kuma bazy. Szanowni państwo, to jest poważna debata, ale skoro już mamy spróbować zejść do poziomu, jaki w dniu dzisiejszym prezentuje poseł Szczerski - może się nie da, ale spróbujmy - to może zapytajmy w ten sposób: Jaki kum napisał panu to dzisiejsze żabie kumkanie? To jest mniej więcej taki poziom. Grubo? Wiem, że może się państwu nie podobać. Ale jak widzą państwo, broń jest obusieczna. Schodzenie w czasie debaty traktującej o tak poważnych sprawach do takiego poziomu sprowadza posła Szczerskiego i debatę właśnie do takich... zmusza do używania takich właśnie argumentów.
Usta PiS-u, szanowni państwo, straszą też, że zabierzemy Polakom walutę. Nie zamierzamy, mówię tu do klubu PiS, wracać do gospodarki wymiennej. Waluta w portfelu Polki i Polaka będzie na pewno. Pytanie tylko, jaka. To także zależy od inteligencji pana Szczerskiego, a nie tylko emocji, którym dał się dzisiaj ponieść.
(Poseł Krystyna Pawłowicz: Niech pan przestanie go wytykać, przezywać. Pan nie umie mówić normalnie?)
Pani poseł...
(Głos z sali: Usta PiS-u...)
(Poseł Krystyna Pawłowicz: Niech pan przestanie, nie ma go tu.)
...pani pozwoli, że...
(Poseł Krystyna Pawłowicz: Przestanie go pan obrażać?)
Ja nie obrażam, polemizuję.
Pani poseł, jak pani widzi, nie tylko pani potrafi zainteresować salę.
(Poseł Krystyna Pawłowicz: To niech pan po prostu mówi do rzeczy, a nie...)
Chcemy, żeby waluta, którą przyjmiemy, podnosiła w Polsce poziom życia i dawała Polsce silniejszą pozycję na kontynencie. Jaka to będzie waluta, czeka nas w tej sprawie debata. Jeśli euro, to będziemy o tym rozmawiać, a nie urządzać seanse strachu i mówić: nie, bo nie.
Pan Szczerski przeszedł sam siebie, gdy usta PiS-u stwierdziły, że, uwaga, Unia Europejska ratuje się kosztem Polski. Jak skomentować tak nieszczęsną wypowiedź, szanowni państwo? Jako komentarz przywołam, jak się dzisiaj okazało, ulubionego filmowego bohatera pana posła. Forrest Gump - Szczerski run! Skoro Forrest Gump jest też bohaterem Donalda Tuska, pan poseł Szczerski potrafił i pozwolił sobie porównywać się do pana premiera. Usta PiS-u zakończyły swoje wystąpienie, gromko skandując: basta. Rzeczywiście, szanowni państwo, koledzy z PiS-u, panie Szczerski, dosyć tej demagogii i straszenia Polaków, czas iść po prostu pod zimny prysznic. Dziękuję bardzo. (Oklaski)