Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

1 i 2 punkt porządku dziennego:



  1. Informacja prezesa Rady Ministrów na temat wyników negocjacji w sprawie wieloletnich ram finansowych na lata 2014-2020.
  2. Sprawozdanie Komisji do Spraw Unii Europejskiej, Komisji Finansów Publicznych oraz Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy o ratyfikacji Traktatu o stabilności, koordynacji i zarządzaniu w Unii Gospodarczej i Walutowej pomiędzy Królestwem Belgii, Republiką Bułgarii, Królestwem Danii, Republiką Federalną Niemiec, Republiką Estońską, Irlandią, Republiką Grecką, Królestwem Hiszpanii, Republiką Francuską, Republiką Włoską, Republiką Cypryjską, Republiką Łotewską, Republiką Litewską, Wielkim Księstwem Luksemburga, Węgrami, Maltą, Królestwem Niderlandów, Republiką Austrii, Rzecząpospolitą Polską, Republiką Portugalską, Rumunią, Republiką Słowenii, Republiką Słowacką, Republiką Finlandii i Królestwem Szwecji, sporządzonego w Brukseli dnia 2 marca 2012 r. (druk nr 961 i 999).


Poseł Stefan Niesiołowski:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panowie Ministrowie! Błagam was, już nie prostujcie więcej, przecież oni albo nic nie rozumieją, albo nic nie wiedzą...

    (Poseł Anna Zalewska: Pani marszałek, proszę pana posła zdyscyplinować.)

    ...więc na jedno wychodzi, więc mam taką wielką prośbę. Prośba druga.

    Słucham?

    (Poseł Anna Zalewska: Proszę panią marszałek o interwencję, żeby pan poseł nie obrażał.)

    (Poseł Krystyna Skowrońska: Proszę nie pouczać pani marszałek.)

    Gdyby pani mogła...


Poseł Stefan Niesiołowski:

    ...wiem, że to jest trudne dla pani, odrobinę kultury zachować, bardzo bym o to jednak prosił.

    Druga kwestia, jeden z panów, zdaje się pan Kuźmiuk, oburza się, że nie jesteśmy na ˝ty˝. Picie bruderszaftu z posłem Kuźmiukiem nie jest przyjemnością (Wesołość na sali), ale w parlamentach, proszę sobie zobaczyć, panie pośle, na szczęście tego chyba pan nie będzie prostował, chodzi o zwischenrufy, jest dopuszczalna forma drugiej osoby liczby pojedynczej. We wszystkich parlamentach, proszę zobaczyć stenogramy. Tak że ta forma jest uprawniona, proszę się nie obrażać.

    (Poseł Romuald Ajchler: Ale nie szkodzi wypić z nim.)

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Pan premier i paru kolegów z Platformy mówili o tym, żeby tę sprawę przedyskutować, że na wojnę nie ma miejsca, żeby coś robić wspólnie dla Polski. Panowie, nie bądźcie naiwni, bardzo kolegów proszę, nie apelujcie. Przecież to jest całkowicie mówienie jak grochem o ścianę. To nie ma żadnego sensu. Było tu wielokrotnie mówione: mówił pan minister rolnictwa, mówili inni panowie: Polska dostała najwięcej pieniędzy, w każdym przeliczeniu - czy na osobę, czy na hektar, czy w jakimkolwiek innym procencie. To są bardzo poważne fundusze, to są ogromne pieniądze, i to się spotyka z takim właściwie bełkotliwym potokiem kłamstw i insynuacji.

    Proszę bardzo, premier porównany do Nerona. Może w takim razie zastanówmy się, kto na tej arenie by płonął. Myślę, że Tadeusz Rydzyk i Telewizja Trwam na tej arenie byliby ustawieni. (Wesołość na sali) Proszę bardzo: euro-Magdalenka - to są cytaty z wystąpienia waszego posła, którego nazwiska nie chcę nawet wymieniać - znęcanie się, pakt, który niszczy Polskę, upadek Polski. Cały wywód gospodarczy, który sprowadzał się do tego, że właściwie wszystkie pieniądze, jakie przyszły do Polski, były tak źle wydane, że lepiej byłoby, gdyby w ogóle nie przyszły. To była cała teza o gospodarce waszej wybitnej ekonomistki, obdarzonej wielką charyzmą, pani posłanki Szydło. Muszę powiedzieć, że ten pomysł już nie jest nowy, bo ekspert pana Glińskiego też taką tezę wystosował. To, że pani Szydło ma charyzmę, to chyba jest zaletą i gratuluję jej tej charyzmy. Ekspert pana Glińskiego wystosował mniej więcej taką formułę, że im więcej pieniędzy, podawał przykłady niektórych państw, te państwa dostały, tym było gorzej dla tej gospodarki. To jest mniej więcej to rozumowanie, które państwo tu prezentujecie, czyli jakby Polska tych pieniędzy nie dostała, bo rząd źle się starał - to jest w ogóle rząd, jak wiadomo, antypolski, nie ma o czym mówić, rząd zdradziecki, właściwie targowica się dorwała do władzy, trzeba ją obalić - więc jeżeli ten rząd niczego nie załatwiłby, to oczywiście wiadomo, bo jest zły, a jak załatwił dużo pieniędzy, to jeszcze gorzej, bo te pieniądze będą szkodzić Polsce. Na coś się panowie zdecydujcie: czy ten rząd źle robi, bo przywiózł za dużo pieniędzy, czy przywiózł tych pieniędzy za mało?

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Pan marszałek Schetyna mówił o ojcach założycielach Unii Europejskiej. Nie wymieniał nazwisk, mógłby kilka nazwisk podać: wielki de Gasperi, Schuman, Monnet, Adenauer. To byli ludzie, którzy stworzyli pomysł polityczny, moim zdaniem był to jeden z najlepszych pomysłów. Nie wiemy, jak było kilka wieków temu w Europie, trudno to porównać, ale w nowoczesnej historii Europy to jeden z najlepszych pomysłów politycznych: sześćdziesiąt lat pokoju, dobrobytu, demokracji. I ten pomysł dzisiaj na naszych oczach część polskich polityków chce zniszczyć, kierując się marną, wewnętrzną kalkulacją, bo przecież niemożliwe jest, żeby wszyscy ci ludzie, którzy tutaj wypowiadali jakieś zupełnie niesłychane nonsensy, o jakiejś zagładzie i katastrofie, która wisi nad Polską, nie wiedzieli, co mówią. To jest strategia, żeby włączyć to, tak jak włączono politykę zagraniczną, do walki wewnętrznej. Tak włączono do walki o władzę, do dorwania się do władzy, do recydywy IV Rzeczypospolitej Unię Europejską. I dlatego obserwujemy ten spektakl kłamstwa i nienawiści. I nie ma sensu żadna merytoryczna dyskusja z PiS-em, jest ona całkowitą stratą czasu, bo przecież chodzi o to, żeby pokazać, że rząd polski jest zły i cokolwiek zrobi w jakiejkolwiek dziedzinie... Nawet tak wielki, ogromny sukces, który Polska odniosła w Brukseli, jest tu przedstawiany jako właściwie katastrofa i upadek. I tak będzie zawsze. Tak że dyskusja z tymi ludźmi jest całkowitą stratą czasu.

    I to się wpisuje w pewien projekt polityczny. Scharakteryzowałem go mniej więcej w dwóch słowach i jeszcze dodam dwa słowa następne. To jest mniej więcej pomysł taki: rząd, jak wiadomo, jest antypolski, jest pararządem, rządzi parapremier. Tutaj pan, który mówił w imieniu PiS-u, był uprzejmy powiedzieć: póki co premier. Rozumiem, że prawdziwy premier to jest Jarosław Kaczyński i oczywiście jemu trzeba oddawać honory, a ten premier póki co to jest właśnie parapremier. Ten rząd jest rządem, jak wiadomo, zdrady narodowej, zaprzaństwa i trzeba go obalić. Właściwie w PiS-owskich pisemkach jest teza, że powstanie warszawskie trwa, że trzeba tworzyć grupy oporu, trzeba ścigać, trzeba śpiewać: ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie. I to jest poetyka, którą państwo tu prezentujecie, tylko mówicie może nieco innym językiem, ale sens jest mniej więcej taki sam.

    Dzisiaj sytuacja Unii Europejskiej, można powiedzieć, w jakimś stopniu rozstrzyga się. To jest sytuacja... Trudno to nazwać, nie z takich kryzysów Unia wychodziła, ale Unia jest dzisiaj w sytuacji bardzo delikatnej. I Polska jest jednym z krajów, które bardzo twardo i zdecydowanie mówią, że Unia się powinna dalej rozwijać w kierunku integracji. Uzasadniał to poseł Rosati. Byłoby bardzo źle, gdyby powstało tzw. twarde jądro wokół euro i Polska by się tam nie znalazła. To jest elementarz polityczny, ludzie, którzy znają odrobinę historię, wiedzą o tym i znają się na tym. Atakowanie tego i to z taką patriotyczną obrzydliwą retoryką, fałszywą, zakłamaną, czasami nawet prounijną - jak w przypadku pana, który mówił w imieniu PiS-u - jest szkodzeniem Polsce. Jest to świadome szkodzenie Polsce po to, żeby się dorwać do władzy. To, że Polska... Zdaje się, że postulat, jaki państwo byli uprzejmi zgłosić, był taki, że jak się nie przywiezie 500 mld czy 470 mld - nie wiem, to było różnie - to już będzie zdrada. Uważam, że w ogóle można iść dalej. Wszystko, co dostały inne państwa, było kosztem Polski, to była zdrada. Cały ten budżet powinien być dla mnie. Tak było z Tanganiką. W ONZ w latach 60. zgłosiła ona postulat, że cały świat powinien się składać na Tanganikę, bo tam człowiek powstał. Jakaś logika w tym jest. Uważam, że cały świat się powinien składać na Polskę, bo przecież stąd pochodzi najwybitniejszy polityk, geniusz wszech czasów, najwybitniejszy strateg polityczny, który tutaj siedzi, w tym miejscu, ale rzadko, bo ma ważniejsze sprawy na głowie niż tego rodzaju debaty.

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Mieliśmy do czynienia z pewnym fragmentem sporu politycznego w Polsce. Oczywiście rozstrzygnie się on przy urnach wyborczych, myślę, że ostatecznie w 2015 r. Przestrzegam przed naiwnością. Dziękuję oczywiście wszystkim osobom, które, chociaż się różnimy, w tej sprawie tak fundamentalnej zajmują stanowisko na korzyść Polski, a nie przeciwko niej. Bo trzeba mieć naprawdę bardzo dużo podłości w sobie, żeby podpalać Polskę nawet za granicą i żeby wysyłać delegację z donosami na Polskę do Brukseli. No to się zdecydujcie, skoro Unia jest tak podła i szkodliwa, to po co jeździcie tam i piszecie donosy na Polskę w sprawie Smoleńska na przykład. Po co to robicie? Nie chodźcie tam. I dostaliście bardzo piękną odpowiedź od profesora Brzezińskiego.

    Mieliśmy do czynienia z pewnym spektaklem, który, muszę powiedzieć, nie był nawet groźny, bo od dawna go obserwujemy. To była pewna odsłona spektaklu kłamstwa, głupoty i chorych z nienawiści ignorantów. I ten spektakl oczywiście oznacza, że Platforma będzie głosowała w całości zdecydowanie i z zachowaniem dyscypliny za przyjęciem rozwiązania, które jest dobre dla Polski, za przyjęciem paktu fiskalnego. Dziękuję bardzo, pani marszałek. (Oklaski)



Poseł Stefan Niesiołowski - Wystąpienie z dnia 19 lutego 2013 roku.


159 wyświetleń

Zobacz także: