Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Związki partnerskie to nie tylko, a nawet nie przede wszystkim związki homoseksualne. Heteroseksualnych par żyjących dziś na tzw. kocią łapę jest w Polsce kilkaset tysięcy, a tendencja jest wyraźnie wzrostowa.
Wysoki Sejmie! Art. 32 konstytucji mówi: ˝Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne˝. Mówi także, że: ˝Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny˝. Wiadomo więc, że jeśli nie naruszamy bezpieczeństwa, porządku i publicznej moralności, a także wolności i praw bliźniego, konstytucja gwarantuje każdemu z nas wolność wszelkich poczynań.
Projekt ustawy o związkach partnerskich Ruchu Palikota jest doskonale zgodny z konstytucją. Brak zapisów w projekcie PO o uprawnieniu do wspólnego opodatkowania się sprawia, że ich projekt ustawy przestaje być konstytucyjnym, gdyż zasada konstytucyjności mówi o tym, że demokratyczne państwo kieruje się zasadą równości również podatkowej. Stąd też moje pytanie do wnioskodawców z Platformy Obywatelskiej. Skoro mamy demokrację, dlaczego te pary pracując, płacąc podatki, mają być obywatelami drugiej kategorii pozbawionymi części tych praw? Dziękuję bardzo.