Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W Unii Europejskiej działa Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności. To, że żywność musi być bezpieczna, nie podlega dyskusji. Wiemy, że polscy rolnicy produkują dobrą, zdrową żywność. Jednak pamiętamy czas, kiedy pojawiła się w żywności na europejskim rynku bakteria E.coli. Wtedy nastąpiło przerzucanie się odpowiedzialnością między niektórymi krajami członkowskimi i widzieliśmy brak jednoznacznego stanowiska Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności. Chciałbym zapytać pana ministra, czy Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności prowadzi badania dotyczące oddziaływania środków ochrony roślin na żywność i na owady zapylające, w tym na pszczoły.
Kolejne pytanie. Chciałbym je zadać w imieniu pszczelarzy. Czy chemiczne środki ochrony roślin, które znajdują się na polskim rynku, nie mają negatywnego oddziaływania na pszczoły? Wiemy, że w ostatnich latach wiele rodzin pszczelich wyginęło. Jest to niepokojące zjawisko. Czy przez polskich naukowców zostały przeprowadzone badania, których wyniki pozwoliłyby jednoznacznie stwierdzić, że środki ochrony roślin, które są na polskim rynku, i te, które są w obrocie w Unii Europejskiej, a pochodzą z krajów trzecich, są w stu procentach bezpieczne dla pszczół? Pszczelarze mają wiele wątpliwości i te wątpliwości do tej pory nie zostały rozwiane. Dziękuję bardzo.