Pani Marszałek! Panie Premierze! Wysoki Sejmie! Panu ministrowi Rostowskiemu bezustannie myli się subiekt z obiektem. Ja już wielokrotnie tutaj mówiłem, że porównywanie sytuacji do 2005 r., kiedy Polska nie była w Unii Europejskiej...
(Głosy z sali: Była.)
...z sytuacją od 2005 r. jest o tyle bez sensu, że teraz, po 2005 r., 2 mln Polaków wyjechało z Polski i nie musicie państwo ich wliczać do stopy bezrobocia. (Oklaski)
(Poseł Elżbieta Rafalska: Tak, właśnie.)
Otrzymaliście 190 mld zł po odtrąceniu składki unijnej, a mimo to macie spadające tempo wzrostu PKB i 2 mln bezrobotnych.
(Głos z sali: Na to nikt nie patrzy.)
Żadna władza publiczna nie dysponowała taką kwotą, takimi pieniędzmi uzyskanymi poza budżetem, jak te ugrupowania (Dzwonek), które rządziły po 2005 r. Mógłbym to rozszerzać, bo to są sprawy fundamentalne...
...ale kończę pytaniem: Czy pan premier Tusk wie, jak nazywa się najlepszy środek na uspokojenie pana ministra Rostowskiego? (Oklaski)