Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pani minister uspokaja nas, że od 1 stycznia 2013 r. nic specjalnego w energetyce w Polsce się nie zdarzy, ale jednocześnie informuje nas, że system zakupu praw do emisji zacznie faktycznie działać. Na razie 70% będzie bezpłatne, ale w 2020 r. już bezpłatnych w ogóle nie będzie. Na razie cena na rynku jest niska - 7 euro, ale rozumiem, że staramy się uruchomić na nowo czynniki wzrostu gospodarczego, więc ta cena prawdopodobnie będzie rosnąć.
Pani minister uspokaja nas, że te środki, które pozyska rząd, zostaną przeznaczone na inwestycje. Świetnie, cieszę się, że w końcu zaczniemy modernizować polską energetykę. Przez dwadzieścia kilka lat powstały w Polsce tylko dwa nowoczesne, nowe bloki energetyczne. Te środki zostaną jednak zgromadzone od klientów, a więc od kogo? Od polskiego przemysłu i od gospodarstw domowych. Pani minister, proszę jednak oszacować wzrost cen prądu elektrycznego.
Pani minister uspokaja nas również, że generalnie polskie elektrownie są efektywne, ale jednocześnie informuje, że wskaźniki do benchmarków przyjęto z elektrowni gazowych. Informuję panią minister, że 95% polskiej energetyki funkcjonuje na węglu kamiennym i brunatnym, nie na gazie. Gazu dopiero poszukujemy. Minister Budzanowski próbuje obniżyć ceny tego wstrętnego gazu rosyjskiego. Dzisiaj własne zasoby są ograniczone, mamy energetykę węglową. I te benchmarki uderzają w polską energetykę opartą na węglu.
Pani minister, czy rząd tego nie zauważa? Czy nie wyciąga z tego faktu wniosków? Czy nie trzeba jednak renegocjować pakietu klimatycznego, bo realizacja pakietu obniży konkurencyjność Polski, a więc europejskiej gospodarki? Dziękuję bardzo. (Oklaski)