Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

28 punkt porządku dziennego:


Informacja bieżąca.


Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego Barbara Kudrycka:

    Pani Marszałek! Szanowni Państwo! Ja mam ogromny zaszczyt pracować już w drugiej kadencji nad nauką i szkolnictwem wyższym, mogę też porównać prace z poprzedniej kadencji z pracami prowadzonymi w tej kadencji. Oczywiście zgadzam się, że to była zasługa pani przewodniczącej, jeśli chodzi o pomysł na odpis 1% CIT, gdy spotkaliśmy się na posiedzeniu podkomisji.

    Mówiąc trochę bardziej refleksyjnie, chciałabym powiedzieć, że dostrzegam bardzo dużą różnicę między debatą z poprzedniej z kadencji a debatą z tej kadencji prowadzoną nad nauką i szkolnictwem wyższym. W zasadzie sprowadza się to do tego, co ma do powiedzenia PiS, bo pozostałe partie polityczne, tak jak w poprzedniej kadencji, krytykują, wskazują problemy, których zdaniem przedstawicieli tych partii nie udało się rozwiązać, albo pytają, jak będziemy je wspólnie rozwiązywać. Mam wrażenie, że przedstawiciele, posłowie PiS wpadli w tej kadencji w jakąś wirtualną rzeczywistość i nawet nie przypominają sobie debat i swoich własnych argumentów z poprzedniej kadencji, w której pracowaliśmy nad samymi zmianami ustawowymi. Mam też wrażenie, że ta wirtualna rzeczywistość, w którą państwo z prawej strony wpadliście, jest niestety bardzo bliska czasom sprzed roku 1989 czy 1990. Jeśli państwo domagacie się centralnie obowiązującej listy kierunków studiów i jednolitych standardów kształcenia, czego domagała się pani Marzena Machałek, to ewidentnie chcecie wrócić do czasu sprzed zmian demokratycznych, sprzed ustanowienia autonomii programowej uczelni, którą im teraz nadaliśmy. Dlaczego o tym mówię? Dlatego że tylko Rosja i Polska miały centralną listę kierunków studiów i centralne standardy kształcenia. Teraz uczelnie odpowiedzialne są za to, jak kształcą i jakie programy tworzą, żeby najlepiej wykształcić studentów.

    Mało tego, państwo nie akceptujecie twardych danych. W tamtej kadencji rozmawialiśmy na podstawie twardych danych, i zmian w przepisach, i wszystkich propozycji finansowych. Teraz, nawet gdy widzicie to na wykresach, gdy jest to powtarzane przez rząd, a także przez posłów innych partii, państwo nie przyjmujecie tego do wiadomości, tylko pozostajecie w wirtualnej rzeczywistości i mówicie, że jest po prostu źle, kompletna degrengolada nauki i szkolnictwa wyższego, lepiej było przed rokiem 1989. Przecież tak nie można. Wróćmy do stylu pracy z poprzedniej kadencji, bowiem to, co państwo reprezentujecie, rzeczywiście jest zbudowane tylko na tautologiach, o których tutaj mówiono: rzeczywista rzeczywistość, oczywista oczywistość, i tworzymy wirtualny świat. Zarzucacie mi jednocześnie optymizm, wielu posłów zarzuca mi jednocześnie optymizm.

    (Poseł Witold Czarnecki: Nieuzasadniony optymizm.)

    Nieuzasadniony optymizm. Powiem, dlaczego przemawia przeze mnie ten optymizm. To nie jest tylko nasza ciężka praca w poprzedniej kadencji i teraz nad wdrożeniem i monitorowaniem wdrożenia. Chodzi również o to, że największą wartością naszego społeczeństwa są nasi studenci, młodzi naukowcy, bo oni są prawdziwymi liderami przyszłości. Efekty reform będą za kilka, kilkanaście lat, jak mówiłam, a dzięki dobrej jakości edukacji i nauki możemy naprawdę wierzyć, że będziemy mieli dobrych liderów w przyszłości. Mało tego, zostało to bardzo wysoko ocenione przez Komisję Europejską, która w rekomendacjach dla rządu w 2012 r. wysoko oceniła nasze zmiany legislacyjne, twierdząc, że jest to bardzo ambitna reforma i teraz musimy ją dobrze wdrażać. Zresztą monitoring uczelni będzie prowadzony przez grupę wysokiego szczebla powołaną przez Komisję Europejską spośród naukowców i wierzę, że ta grupa będzie również bardzo obiektywnie oceniać nasze uczelnie. Poza tym mamy sukcesy, ponieważ coraz więcej naukowców pracuje w międzynarodowych zespołach badawczych. Nie będę już powtarzać osiągnięć związanych z Radą Naukową CERN, gdzie pani profesor Zalewska została przewodniczącą. Pracuje tam ponad 200 polskich naukowców i inżynierów. Mam na myśli także wiele innych programów, w tym najważniejsze europejskie programy badawcze, takie jak XFEL i FEL, więc możemy optymistycznie patrzeć w przyszłość, tym bardziej że wykonaliśmy gigantyczną pracę w poprzedniej kadencji.

    (Poseł Krystyna Łybacka: W tej też.)

    W tej kadencji wykonujemy nie mniej gigantyczną. Było kilka poważnych problemów, które państwo przedstawiliście, m.in. pani poseł Łybacka i pani poseł Wróbel, a także państwo z PSL-u. Problemy dotyczą tego, co się stanie ze szkołami zawodowymi, z PWSZ, ale także z innymi o statusie zawodowym. Otóż jest to już wprowadzone do przepisów i także egzekwujemy to, układając odpowiednio algorytmy finansowania, a także tworząc specjalne instrumenty w konkursach promujących pewne działania. Oczekujemy od uczelni zawodowych państwowych i niepaństwowych, że przede wszystkim skoncentrują się na realizacji kształcenia zawodowego o profilu praktycznym, że nie będą gorzej od uczelni badawczych o statusie akademickim odtwarzać kształcenia ogólnoteoretycznego, tylko będą kształcić praktyczne umiejętności. To jest zapisane, pani poseł, w algorytmie, gdzie wskaźnik za praktyczne profile kształcenia jest o 1,2% wyższy.

    Jeśli chodzi o kadrę, to problem z tymi szkołami polegał na tym, że tak naprawdę nie miały one własnej kadry, tylko była ona dojeżdżająca, a jedynymi osobami, które tam tak naprawdę rządziły, byli kanclerze i administracja, na którą tutaj narzekaliście. (Oklaski) Dlatego teraz musimy doprowadzić do tego, żeby one miały własną kadrę. Skoro następuje restrukturyzacja na uczelniach, to na pewno wystarczy odpowiednich naukowców na poziomie profesora i adiunkta w połączeniu z rozwiązaniami, które wprowadziliśmy, czyli niższymi kryteriami dotyczącymi stopni naukowych przy minimum kadrowym, aby tę własną kadrę zbudować i żeby to kadra opiekowała się studentami i ich poziomem, a nie administracja tych szkół. Dlatego dzięki podstawowemu etatowi pracy, dzięki temu, że będą zaangażowane na podstawowym etacie osoby pracujące w tych zawodowych uczelniach, jest szansa. Zobaczcie państwo, że na każdym z kierunków studiów zawodowych wystarczy dwóch profesorów. Dzięki temu, że te uczelnie będą realizować praktyczne profile kształcenia, które praktycznie przygotowując, będą zwalczać tę bylejakość gorzej odtwarzanych tych samych programów i tych samych kierunków z wybitnych uczelni, z bardzo dobrych uczelni akademickich, jest szansa nie tylko na przetrwanie, ale także na rozwój tych uczelni. Najciekawsze jest to, że gdy patrzymy na zwiększenie liczby studentów, to okazuje się, że wzrasta liczba studentów w szkołach zawodowych. To jest bardzo dobry sygnał. Studenci chcą mieć kwalifikacje zawodowe, praktyczne profile, chcą iść do pracy od razu po trzech latach, a potem ewentualnie wrócić na studia magisterskie.

    (Poseł Krystyna Łybacka: To powinno być rozłożone na trzy lata.)

    Wreszcie mamy szansę do tego doprowadzić i liczę, że wspólnymi siłami. To jest jedno z najpoważniejszych wyzwań, które przed nami stoi.

    Następna sprawa. Wspominaliście tutaj państwo o tych wszystkich wydatkach. Nie chcę tego powtarzać, ale mam wypisane, jak wzrastały wydatki na naukę od 2007 do 2011 r. Jest to naprawdę bardzo duży wzrost, z 0,32% w 2007 r. do 0,44% w 2011 r. To są twarde dane i proszę naprawdę z nich korzystać, a nie funkcjonować w świecie nierzeczywistych danych. (Dzwonek) Poza tym liczba stypendystów socjalnych wzrosła o 20 tys. Pula finansowania wzrosła z 518 mln do 615 mln, natomiast liczba studentów spadła. Z roku na rok liczba studentów spada niemalże o 100 tys. Jeśli pula stypendiów zostaje ta sama albo odrobinę się zwiększa, tak jak tutaj, to przy ogólnej liczbie studentów mniejszej o 100 tys. zwiększa się liczba osób uprawnionych i uzyskujących te stypendia.

    (Poseł Zbigniew Dolata: A stypendia motywacyjne?)

    Stypendia motywacyjne są adresowane do tych, którzy są naprawdę najlepsi. Panie pośle, czy wie pan, co się działo w poprzedniej kadencji? Studenci studiowali na 16 kierunkach, żeby otrzymywać 16 stypendiów motywacyjnych na każdym z tych kierunków.

    (Poseł Zbigniew Dolata: To był jeden przypadek.)

    Jeden przypadek, jeśli chodzi o 16 kierunków, ale ilu studentów było na 3 kierunkach z przepisywanymi ocenami z jednego kierunku na drugi?

    (Poseł Tomasz Kulesza: Ale był.)

    Zresztą jeden z panów posłów, zdaje się, że pan poseł Dolata, powiedział, że 5% studentów korzysta z pomocy materialnej, a my ją odbieramy. Nie, my mówimy o 10% najlepszych studentów. 10% najlepszych ma prawo do bezpłatnego drugiego kierunku.

    (Poseł Zbigniew Dolata: Nie, ja nie.)

    Nie odpowiem na wszystkie pytania, ale chciałabym przypomnieć te rozwiązania, które proponował rząd PiS, gdy miał szansę wdrażać własne reformy. Na pozostałe państwa pytania odpowiem na piśmie. Jeśli weźmiemy pod uwagę państwa działania, które znalazły swój wyraz w ustawach, dotyczące lustracji wykładowców, przekształcenia korporacji PAN w towarzystwo naukowe i podporządkowania instytutów PAN rządowi, stworzenia jedynego praworządnego uniwersytetu opartego na jedynych prawdziwych wartościach, to możemy przypuszczać, że PiS mogą satysfakcjonować tego typu zmiany, które rzeczywiście przywracają system scentralizowanego zarządzania uczelniami i nauką, którą nie tylko nie dają wolności nauce, autonomii w zarządzaniu, jak również autonomii programowej, lecz także określają, jakie wartości mają być realizowane przez uczelnie wyższe i instytuty naukowe. Z takim podejściem dramatycznie się nie zgadzamy. Rząd Platformy Obywatelskiej będzie pracować nad tym, aby jak najszerszy, najbardziej otwarty był dostęp dla wszystkich studentów, aby jak najbardziej poprawiać jakość nauki i aby doprowadzić do sytuacji, że uczelnie będą realnie odpowiadać za własne działania, jakość kształcenia i badań. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Barbara Kudrycka - Wystąpienie z dnia 11 października 2012 roku.


83 wyświetleń

Zobacz także: