Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

22 punkt porządku dziennego:


Informacja o działalności Sądu Najwyższego w roku 2011 (druk nr 384) wraz ze stanowiskiem Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka (druk nr 545).


Poseł Ryszard Kalisz:

    Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Szanowny Panie Pierwszy Prezesie Sądu Najwyższego! Wielu mówców przede mną oceniło działalność Sądu Najwyższego Rzeczypospolitej w roku 2011. W wielu sprawach oczywiście nie ma zastrzeżeń, a w szczególności nie ma zastrzeżeń w sprawie, o której mówił pan poseł Stanisław Piotrowicz. Panie pośle, stwierdził pan, że instytucja prokuratora w stanie spoczynku była później niż art. 103 konstytucji, ale nie ma pan żadnych wątpliwości, że mamy system źródeł prawa. Na szczycie tego systemu jest Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, która dopuszcza w art. 8 stosowanie przepisów konstytucji bezpośrednio. A ustawa - mówił pan o ustawie o prokuraturze - jest ustawą.

    Oczywiście przy okazji postuluję, od lat, żebyśmy dla jakości prawa, panie marszałku Józefie Zych, zastanowili się nad wprowadzeniem do polskiej legislacji, ergo do polskiej konstytucji, kategorii ustaw organicznych, czyli takich, które mają szczególne znaczenie dla filarów polskiego prawa, które dotyczyłyby pewnych dziedzin, takich jak prawo karne, cywilne, kwestii ustrojowych związanych z określoną działalności. Do tej pory tego nie ma i to powoduje, że ciągle mamy kłopoty z rozumieniem prawa, bo często jest napisane zdaniami trochę z angielska, trochę z systemu anglosaskiego, wielokrotnie złożonymi. De lege ferenda, moim zdaniem, to będzie niezbędne. Oczywiście będzie inny system uchwalania ustaw organicznych, nie że każdy poseł w drugim czytaniu... Zresztą ja już rozmawiałem na ten temat. Jest też drugie rozwiązanie, przedwojenne, dotyczące rozporządzeń prezydenta z mocą ustawy, w przypadku których później parlament albo przyjmuje je w całości, albo odrzuca.

    Tak że za to orzeczenie, bardzo ważne, Izby Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego należy się sądowi pochwała. Zresztą co do tej izby i co do mnogości pilności w przypadku różnego rodzaju zjawisk wyborczych uważam, że postulat, aby Sąd Najwyższy, właśnie ta Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych rozpatrywała w składzie 3-osobowym, bo często bardzo szybko trzeba coś rozpatrzyć, jest niezwykle cenny.

    Jak nieprzemyślane zmiany prawa wpływają później, po latach, na stan jakości prawa, a w tym przypadku na jakość prawników, na jakość adwokatów, radców prawnych, widać we wnioskach przedstawionych w tym sprawozdaniu Sądu Najwyższego. Chodzi o wniosek, w którym Sąd Najwyższy, w oficjalnym dokumencie, mówi, że jakość kasacji składanych do Sądu Najwyższego jest bardzo słaba i jakość adwokatów i radców prawnych, którzy występują przed Sądem Najwyższym, czasami nie jest właściwa dla powagi Sądu Najwyższego. To jest przecież porażka. Nie ma autora, nawet w tej partii, w Prawie i Sprawiedliwości, autora już nie ma, Zbigniewa Ziobro, Przemysław Gosiewski nie żyje, ale to był błąd. Tak szerokie otwarcie po prostu doprowadziło do tego, że dzisiaj Sąd Najwyższy występuje z postulatem stworzenia odrębnej grupy adwokatów i radców prawnych - Trybunał Konstytucyjny również by tego chciał - którzy mieliby uprawnienia do występowania przed Sądem Najwyższym, ergo przed Trybunałem Konstytucyjnym, ergo przed Naczelnym Sądem Administracyjnym. O czym to świadczy? Świadczy to o tym, że sędziowie Sądu Najwyższego doszli do wniosku, że muszą pracować na dobrym tekście kasacji, że ludzie nie mogą być oszukiwani, kiedy ktoś, prawnik, nawet nazywający siebie adwokatem, pisze tekst na 20 stron, z czego 19,5 to są cytaty z orzeczeń. A jakość robi wrażenie na kliencie.

    (Poseł Robert Kropiwnicki: Liczba.)

    Liczba stron robi wrażenie na kliencie, przepraszam.

    Wysoka Izbo! Uważam, że jest to bardzo poważny problem, zasygnalizowany przez Sąd Najwyższy, dotyczący Sądu Najwyższego, dotyczący obniżenia poziomu jakości pełnomocników w polskim procesie karnym, obrońców, pełnomocników pokrzywdzonych w procesach cywilnych. Myślę, że nad tym postulatem Sądu Najwyższego powinniśmy się poważnie zastanowić.

    Ale jestem też krytyczny w stosunku do Sądu Najwyższego, panie pierwszy prezesie, w przypadku współpracy z Sejmem. Nie chodzi o to, że ta współpraca ze strony Sądu Najwyższego się nie układa, bo układa się. Ale ja nie bardzo wiem, w sprawozdaniu nie ma nigdzie o tym ani słowa, a prosiłbym pana prezesa, aby w sprawozdaniu za rok 2012 to się znalazło, w jakim trybie powstają ekspertyzy i opinie Sądu Najwyższego przekazywane Sejmowi w stosunku do konkretnych projektów ustaw. Czy to jest opinia konkretnej osoby, później podpisywana przez pierwszego prezesa, czy dochodzi do jakiegoś sporu, dyskusji, czy Izba się zastanawia?

    Dam przykład, przykład niezwykle istotny, na czasie, można powiedzieć. W ubiegłej kadencji klub SLD złożył projekt ustawy o związkach partnerskich wzorowany na francuskim pax, rozwiązaniu, które funkcjonuje od wielu lat. Do Sejmu trafiła opinia Sądu Najwyższego, że to rozwiązanie, kiedy dwie osoby różnej płci zawierają związek partnerski, jest niezgodne z art. 18. Opinia bardzo, że tak powiem, pogłębiona, ale moim zdaniem kompletnie niesłuszna...

    (Poseł Krystyna Pawłowicz: Słuszna, bardzo słuszna.)

    ...kompletnie niemająca związku z treścią normatywną art. 18.

    (Poseł Krystyna Pawłowicz: Mająca w całości. Niech żyje Sąd Najwyższy!)

    Mówię to wyraźnie, w szczególności pani poseł prof. Krystynie Pawłowicz, jako jeden z twórców konstytucji. Proszę spojrzeć do stenogramu - zabierałem głos w sprawie tego przepisu. To wszystko jest zapisane w tym stenogramie komisji konstytucyjnej.

    (Poseł Andrzej Dera: Twórcą był Sejm.)

    (Poseł Krystyna Pawłowicz: Tylko związek kobiety i mężczyzny...)


Poseł Ryszard Kalisz:

    Panie marszałku, apeluję do pana marszałka, żeby pozwolił pan pani poseł Krystynie Pawłowicz rozmawiać życzliwie z przemawiającym. Dziękuję bardzo.

    Pani poseł, słyszała pani.

    (Poseł Krystyna Pawłowicz: Nie, nie słyszałam.)

    Zaapelowałem do pana marszałka, żeby pozwolił pani poseł Krystynie Pawłowicz życzliwie rozmawiać z przemawiającym.

    Ale widzę, panie marszałku, że kończy mi się czas. Bardzo więc proszę, panie prezesie... Oczywiście rozumiem i w pełni doceniam autonomię Sądu Najwyższego przy przedstawianiu tego rodzaju opinii, ale jako Sejm - i jestem przekonany, że w niczym nie narusza to niezależności Sądu Najwyższego - prosilibyśmy, aby w sprawozdaniu za kolejny rok wyjaśniono nam procedurę podejmowania decyzji w celu przedstawienia tego rodzaju stanowiska.

    (Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Stanisław Dąbrowski: Zaraz to wyjaśnię.)

    A, pan zaraz wyjaśni, dobrze.

    ...które przecież ma olbrzymie znaczenie dla ustawodawstwa, bo oczywiście cały Sejm, każda posłanka i każdy poseł opinie Sądu Najwyższego traktują niezwykle poważnie. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

    (Poseł Robert Kropiwnicki: Rzęsiste brawa.)



Poseł Ryszard Kalisz - Wystąpienie z dnia 26 lipca 2012 roku.


62 wyświetleń

Zobacz także: