Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

   Szanowna Pani Minister! Wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego do mojego biura poselskiego napływają liczne skargi na tzw. nową ustawę przedszkolną.

   Art. 14 ust. 8 ustawy o systemie oświaty mówi, że ˝Publiczne przedszkola, publiczne inne formy wychowania przedszkolnego, niepubliczne przedszkola, o których mowa w art. 90 ust. 1b, oraz niepubliczne inne formy wychowania przedszkolnego, o których mowa w art. 90 ust. 1c, nie mogą pobierać opłat innych niż opłaty ustalone zgodnie z ust. 5, 5f, 6 i 9˝.

   Zgodnie z nowymi zapisami, publiczne przedszkole nie może pobierać od rodziców opłat innych niż ustalone przez radę gminy zgodnie z zasadami określonymi w ww. ustawie - nie więcej niż 1 zł za godzinę. Pierwsze pięć godzin pobytu dziecka w przedszkolu jest bezpłatne. Zajęcia dodatkowe, takie jak: język angielski, warsztaty teatralne, rytmika czy gimnastyka korekcyjna nie mogą kosztować rodzica więcej niż złotówka za godzinę.

   Dotychczas było tak, że to rodzice byli inicjatorami zajęć dodatkowych i to oni za nie płacili. Przedszkole, wychodząc naprzeciw tym potrzebom, zawierało umowę z osobą lub firmą, która specjalizowała się na przykład w prowadzeniu warsztatów z rytmiki. Od września 2013 r., w efekcie zmian wprowadzonych do ustawy o systemie oświaty, publiczne przedszkola zostały zmuszone do rezygnacji z zajęć dodatkowych oraz wypowiedzenia umów osobom prowadzącym zajęcia dodatkowe. Przedszkola nie mogą pobrać od rodziców opłaty wyższej niż 1 zł za godzinę, a same nie dysponują wystarczającymi środkami finansowymi, by opłacić zajęcia dodatkowe.

   Zamysł Ministerstwa Edukacji Narodowej był taki, by nie czynić podziału na dzieci biedne, których nie stać na zajęcia dodatkowe, i bogate, których rodzice mogą dopłacić do edukacji. W rzeczywistości wprowadzone zmiany okazały się tylko zapisem na kartach ustawy. Ministerstwo walczy z podziałami, ale nie stwarza alternatywy dla odpłatnych zajęć dodatkowych. Realia są takie, że w wielu publicznych przedszkolach nie ma wykwalifikowanej kadry do przeprowadzenia zajęć np. z logopedii czy gimnastyki korekcyjnej, a dotacje przeznaczone na zatrudnienie i dokształcenie nauczycieli są zaledwie kroplą w morzu potrzeb.

   Rodzice czują się oszukani i pozbawieni możliwości inwestowania w rozwój talentów swoich dzieci, a publiczne przedszkola zyskują miano przechowalni.

   W związku z powyższym proszę o odpowiedź na następujące pytania:

   1. Jakie działania Pani Minister zamierza podjąć wobec tak licznych skarg i protestów na zmiany wprowadzone w tzw. ustawie przedszkolnej?

   2. Jaką alternatywę MEN zaproponowało dla dotychczasowych zajęć dodatkowych?

   3. Jaka jest kwota dotacji przeznaczonej przez MEN na zatrudnienie i dokształcenie nauczycieli publicznych przedszkoli z zakresu zajęć dodatkowych?

   4. Dlaczego MEN nie skonsultowało swoich decyzji z rodzicami oraz dyrektorami publicznych przedszkoli?

   Z poważaniem

   Poseł Michał Wojtkiewicz

   oraz grupa posłów

   Warszawa, dnia 11 października 2013 r.