Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

   Szanowny Panie Premierze! Na wstępie niniejszej interpelacji pragnę przytoczyć kilka Pańskich wypowiedzi na temat abonamentu radiowo-telewizyjnego.

   Listopad 2007 r.: ˝Wszystkie dotychczasowe starania, takie jak (...) instytucja abonamentu, mające prowadzić do ochrony mediów publicznych przed nadmiernym upolitycznieniem, okazały się wyłącznie instrumentami - mówię to z pełną odpowiedzialnością - wyłudzania pieniędzy od Polaków na rzecz budowania propagandowej machiny rządowej˝. Kwiecień 2008 r.: ˝Abonament radiowo-telewizyjny jest archaicznym sposobem finansowania mediów publicznych, haraczem ściąganym z ludzi; dlatego rząd będzie zabiegał o poparcie prezydenta i opozycji dla jego zniesienia. (...) Nie wyobrażam sobie jednak, aby w finale utrzymać ten niesprawiedliwy, a kosztowny system. (...) Mamy zbyt wiele informacji na temat nieracjonalnego wydawania pieniędzy publicznych, pieniędzy podatnika, jeśli chodzi o media publiczne˝. Maj 2008 r.: ˝Chciałbym powiedzieć, że nie spoczniemy dopóty, dopóki nie zmienimy tego wyjątkowo obłudnego systemu narzucania haraczu Polakom, szczególnie niezamożnym, po to by nieliczna grupa ludzi mogła korzystać z tego materialnie w sposób nieuzasadniony, poza jakąkolwiek kontrolą, i żeby niektórzy najbardziej ambitni politycy wykorzystywali te media publiczne we własnym interesie˝.

   Instytucję abonamentu nazwał Pan m.in.: ˝wyłudzaniem pieniędzy od Polaków na rzecz budowania propagandowej machiny rządowej˝, ˝archaicznym sposobem finansowania mediów publicznych, haraczem ściąganym z ludzi˝. Jednocześnie Pan deklarował, że ˝będzie zabiegał o poparcie prezydenta i opozycji dla jego zniesienia˝ i ˝nie spocznie dopóty, dopóki nie zmieni tego wyjątkowo obłudnego systemu narzucania haraczu Polakom, szczególnie niezamożnym˝.

   Biorąc pod uwagę fakt, że w Polsce przeważająca większość ludzi jest niezamożna, Pańskie wypowiedzi zostały odczytane jednoznacznie jako nawoływanie do niepłacenia abonamentu RTV. Ludzie zaufali premierowi i zaprzestali płacenia abonamentu, licząc jednocześnie na szybką likwidację tego ˝haraczu˝. Dzisiaj ściga ich komornik.

   Kilka lat po Pana głośnych deklaracjach ludzie zostali sami ze swoimi problemami, z długiem, rozczarowaniem i niesmakiem. Do mojego biura poselskiego zgłasza się coraz więcej zdezorientowanych osób, które posłuchały premiera i teraz są wzywani do natychmiastowej zapłaty zaległego abonamentu radiowo-telewizyjnego. Zaległości za pięć lat wynoszą ok. 1500 zł.

   W związku z powyższym proszę o odpowiedź na następujące pytania:

   1. Wyborcy odpowiedzieli pozytywnie na apel premiera i zaprzestali płacenia abonamentu, a dzisiaj Pan Premier za przyzwoleniem ministra finansów ściąga ˝haracz˝ z tych osób. Jak słowa mają się do czynów Pana Premiera? Gdzie jest praworządność?

   2. Czy Pan Premier zamierza wywiązać się ze swoich obietnic i deklaracji z 2007 i 2008 r. w sprawie abonamentu radiowo-telewizyjnego?

   3. W jaki sposób Pan Premier zamierza pomóc ludziom, którzy zaufali obietnicom i zaprzestali płacenia abonamentu RTV, a teraz są wzywani do natychmiastowej zapłaty zaległości?

   Z poważaniem

   Poseł Michał Wojtkiewicz oraz grupa posłów

   Warszawa, dnia 24 maja 2013 r.