Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

   Odpowiadając na interpelację pani poseł Anny Paluch i pana posła Marka Polaka z dnia 2 listopada 2012 r., przekazaną przy piśmie wicemarszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego z dnia 30 listopada br., znak: SPS-023-11919/12, w sprawie nadmiernego rozrostu populacji lisa, przekazuję stosowne wyjaśnienia.

   Analizując dostępne dane dotyczące stanu poszczególnych populacji zwierząt, należy przyznać, że w ostatnim pięcioleciu wzrosła liczebność niektórych gatunków zwierząt łownych, wśród których można wyróżnić zwłaszcza populację saren i dzików. Zdecydowanie również wzrósł ich odstrzał. Natomiast liczebność populacji lisów, zajęcy i bażantów utrzymuje się w ostatnim pięcioleciu mniej więcej na tym samym poziomie. Ocena stanu populacji wykonywania jest na podstawie corocznych inwentaryzacji zwierzyny, obarczonych nieuniknionym błędem z uwagi na ruchliwość dzikich zwierząt, zdarzające się niesprzyjające warunki pogodowe i terenowe oraz pracochłonność podejmowanych działań. Często o wynikach inwentaryzacji decyduje obecność pokrywy śnieżnej, która znacznie podnosi dokładność wyniku. Polski Związek Łowiecki we współpracy z Państwowym Gospodarstwem Leśnym Lasy Państwowe wykonuje inwentaryzację łowiecką w I kw. każdego roku. Jest ona podstawą do przygotowania projektów rocznych planów łowieckich. Dane dostarczone przez koła łowieckie są przetwarzane w Stacji Badawczej Polskiego Związku Łowieckiego w Czempiniu k. Poznania i wraz z danymi z obwodów łowieckich zarządzanych przekazywane do Głównego Urzędu Statystycznego. Stan populacji lisa w roku 2008 wynosił 209,5 tys. sztuk, a w 2012 r. - 209,2 tys. sztuk oraz odpowiednio: zajęcy - 531,8 tys. sztuk i 601,7 tys. sztuk, bażantów - 412,7 tys. sztuk i 457,0 tys. sztuk, kuropatw - 408,2 tys. sztuk i 292,2 tys. sztuk. Za szczególnie zagrożoną należy uznać populację kuropatw. Ma to związek z ilością lisów, ale znaczące szkody czynią też wałęsające się psy i koty oraz inne drapieżniki, w tym gatunki chronione. Mając to na uwadze, resort zamierza powrócić do koncepcji ogłoszenia moratorium dla zajęcy i kuropatw na okres dwu lat. Planowane działania zostały poprzedzone zmianą przepisów wydłużających okres polowań na lisy do dziesięciu miesięcy, a w obwodach łowieckich, w których występuje głuszec i cietrzew lub dokonano zasiedleń bażantami, kuropatwami i zającami, przez cały rok. Podobnie przez cały rok można polować na drapieżniki łowieckie, jak norka amerykańska, jenot i szop pracz. Dodatkowy sposób ochrony populacji drobnych zwierząt i zarazem regulacji liczebności lisów, norek amerykańskich, jenotów i szopów praczy został umożliwiony przez zmianę przepisów prawa pozwalającą na odłów tych gatunków w pułapki żywołowne i likwidację odłowionych osobników określonymi metodami.

   Poruszony w interpelacji problem nadmiernej liczebności lisów i jego wpływ na stan zajęcy, kuropatw i bażantów usiłuje się rozwiązać w sposób podany powyżej.

   Dodatkowo chciałbym poinformować, że na wniosek głównego lekarza weterynarii została wyrażona zgoda na odstrzał lisów w liczbie 8 sztuk na 100 km2 corocznie, także w okresie ochronnym, w latach 2012-2016 do celów badań naukowych. Stanowi to pozyskanie około 25 tys. sztuk lisów rocznie do celów badawczych Szczepienia lisów wolno żyjących przeciwko wściekliźnie prowadzi się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej od 1993 r. do czasu uwolnienia jej terytorium od tej jednostki chorobowej. Zgodnie z przepisami wścieklizna jest chorobą podlegającą obowiązkowi zwalczania, wymienioną w załączniku nr 2 do ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt (Dz. U. z 2008 r. Nr 213, poz. 1342, z późn. zm.). Zgodnie z art. 56 ust. 1 ww. ustawy psy powyżej 3. miesiąca życia oraz lisy wolno żyjące podlegają obowiązkowemu szczepieniu przeciwko wściekliźnie, a na podstawie art. 57 ust. 7 tej ustawy Rada Ministrów wprowadza, w drodze rozporządzenia, program zwalczania wścieklizny opracowany przez głównego lekarza weterynarii. Szczepienie lisów wolno żyjących prowadzi się zgodnie z przepisami rozporządzenia ministra rolnictwa i rozwoju wsi z dnia 2 czerwca 2004 r. w sprawie szczegółowych warunków i sposobu przeprowadzania ochronnych szczepień lisów wolno żyjących przeciwko wściekliźnie (Dz. U. Nr 142, poz. 1509).

   Zgodnie z decyzją Rady nr 2009/470/WE z dnia 25 maja 2009 r. w sprawie wydatków w dziedzinie weterynarii (Dz. Urz. UE L 155 z 18.06.2009, str. 30) Unia Europejska może współfinansować programy zwalczania chorób zakaźnych zwierząt.

   Decyzją wykonawczą Komisji nr 2011/807/UE z dnia 30 listopada 2011 r. zatwierdzającą roczne i wieloletnie programy oraz wkład finansowy Unii w zakresie zwalczania, kontroli i monitorowania niektórych chorób zwierząt i chorób odzwierzęcych, przedstawione przez państwa członkowskie na 2012 r. i na lata następne (Dz. Urz. UE L 322 z 06.12.2011, str. 11), program zwalczania wścieklizny został zatwierdzony i określono wysokość jego współfinansowania przez Unię Europejską. Na realizację programu w 2012 r. Polsce przyznano kwotę 9 270 000 euro. Jak widać prawodawstwo unijne jednoznacznie wskazuje na potrzebę utrzymania szczepień przeciwko wściekliźnie lisów.

   Propozycja ograniczenia lub zaniechania szczepień ochronnych lisów zapewne nie spotkałaby się z przychylnością opinii ogółu społeczeństwa, ponieważ wścieklizna w naszej tradycji kulturowej jest uważana za niezwykle niebezpieczne zagrożenie dla zdrowia ludzi i zwierząt hodowlanych.

   Odstrzały lisów w latach 2008-2012 utrzymują się w granicach 142 tys. sztuk rocznie i jak wynika ze statystyk i obserwacji, jest to poziom niezadowalający. Roczne plany łowieckie nakładają na dzierżawców i zarządców obwodów obowiązek regulacji stanów zwierząt łownych. Jednak łatwa dostępność pokarmu, brak naturalnych regulatorów powoduje, że podejmowane działania nie przynoszą planowanych efektów. Polski Związek Łowiecki, prasa łowiecka doraźnie organizują konkursy na odstrzał lisów, oferując cenne nagrody rzeczowe. Część środowiska myśliwych podejmuje tę inicjatywę. Równocześnie obwody łowieckie zasilane są coraz częściej zwierzyną pochodzącą z hodowli zamkniętych. Nie ulega także wątpliwości, że prowadzona od wielu lat akcja nienoszenia odzieży z naturalnej skóry i futer okazała się skuteczna, powodując preferowanie odzieży z tworzyw sztucznych.

   W celu poprawy opisanej sytuacji być może będzie konieczne rozważenie dopuszczenia możliwości odłowu w pułapki żywołowne lisów, norek amerykańskich, jenotów i szopów praczy w granicach siedlisk ludzkich przez ich właścicieli. Wymagałoby to opracowania systemu prowadzenia odłowów, sposobów likwidacji odłowionych osobników oraz możliwości utylizacji tusz, nie pomijając także możliwości pozyskania futer, podobnie jak jest to możliwe w granicach obwodów łowieckich w wykonaniu myśliwych.

   Podsekretarz stanu

   Janusz Zaleski

   Warszawa, dnia 20 grudnia 2012 r.